Pod kołami pociągu "Kochanowski" jadącego z Rzeszowa do Gdyni przez nasz region (Włocławek, Toruń, Bydgoszcz) zginął człowiek.
Jak wstępnie podaje policja, przebiegał przez tory już za stacją Aleksandrów Kujawski, ale jeszcze na terenie miasta. - Policjanci jadą tam dopiero na oględziny miejsca zdarzenia - podaje mł. asp. Marta Białkowska-Błachowicz, oficer prasowy KPP Aleksandrów Kujawski.
Tor jest w związku z tym zablokowany. Jak podaje PKP spodziewane opóźnienie to 120 minut. Do Torunia i Bydgoszczy pociąg dojedzie przynajmniej dwie godziny później.
AKTUALIZACJA, godz. 16.27:
Bardzo młody mężczyzna, który zginął pod kołami pociągu nie miał przy sobie dokumentów. Policja nadal próbuje ustalić jego tożsamość.
Funkcjonariusze kończą oględziny miejsca zdarzenia (godz. 16.15).
Pociąg nadal stoi w miejscu wypadku, ale pasażerowie po tym, jak około godziny czekali na podstawiony pociąg, pojechali w dalszą podróż.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych wydarzeń w kraju (14 września)