Inaczej mówiąc, powrócił temat przywilejów.
Dodatkowych dni wolnych od pracy dla nauczycieli, prywatnej opieki medycznej dla menedżerów, deputatów węglowych dla kolejarzy i gazet dla dziennikarzy.
Bonusów zwyczajowo wliczanych do wynagrodzenia, czasem autentycznie powiązanych z wykonywanym zajęciem, czasem jednak tylko maskującym niższe wynagrodzenie. Z tymi dodatkami jest jednak zawsze tak, że jako pierwsze bywają utrącane, a ci, którzy latami z nich korzystali, ich brak realnie odczuwają.
Choć zawsze twierdzą, że nigdy nawet po części nie rekompensowały trudu zawodowego. Ani robotnikowi pod ziemią, ani pracownikowi korporacji pod bezdusznym szefem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?