Po publikacji Expressu Zarząd Województwa unieważnił konkurs "ustawiony" dla Caritasu toruńskiego

„Express” w akcji: Dzięki nam, w konkursie udział wezmą nie tylko
toruńskie organizacje wyznaniowe. Po przyznaniu pieniędzy w konkursie
organizowanym przez Zarząd Województwa, w którym mogły wziąć udział
jedynie organizacje wyznaniowe z terenu diecezji toruńskiej, w
Bydgoszczy zrobiło się głośno.

<!** reklama>

O sprawie pisaliśmy obszernie przed kilkoma dniami. Zarząd
Województwa Kujawsko-Pomorskiego zorganizował konkurs na dożywianie osób
ubogich. Udział w nim mogły wziąć jedynie organizacje z terenu diecezji
toruńskiej. W efekcie rozstrzygnięcia 1,5 miliona złotych miało trafić
do tamtejszych organizacji wyznaniowych (w praktyce do Caritas Diecezji
Toruńskiej).

Nasi rozmówcy sugerowali, że jest to „ustawka”, skoro kryteria
konkursu nie były sprawiedliwe i nie zachowano wszystkich formalności
związanych z niezbędnymi konsultacjami, a fakt ograniczenia
terytorialnego do terenu obejmowanego wyłącznie przez diecezję toruńską
mogło być niezgodne z prawem.

21 stycznia Zarząd Województwa konkurs unieważnił i zobowiązał się
do podjęcia działań mających na celu zmianę kryteriów wyboru projektów
tak, by mogły wziąć w nim udział inne charytatywne organizacje. Drugi
konkurs zostanie ponownie ogłoszony w terminie 60 dni roboczych od daty
odwołania pierwszego. Oznacza to, że najprawdopodobniej organizacje
różnych wyznań i z terenu całego województwa będą mogły ubiegać się o
tę dotację w maju br.

Analizując sprawę samego przetargu i jego unieważnienia, nasuwa się kilka pytań.

Po pierwsze, dlaczego przetarg dotyczył tylko i wyłącznie związków
wyznaniowych? Po drugie, kto jest odpowiedzialny za ustalenie tego typu
kryteriów? Jak mogło dojść do rozstrzygnięcia, które jawnie dyskryminuje
inne organizacje, zajmujące się działalnością charytatywną. I wreszcie,
kto poniesie odpowiedzialność za sytuację, którą opisaliśmy?

To, że „Express” natrafił na historię z ustawionym konkursem, może
oznaczać, że do tego typu rozstrzygnięć dochodziło już wcześniej.

Do tematu wrócimy i na naszych łamach poinformujemy, co ustaliliśmy, bowiem sprawy nie uważamy za załatwioną.