- Żal mi, kiedy kogoś nie mogę przyjąć na nasze zajęcia, bo grupa ćwicząca nie może być zbyt liczna - mówi Marcin Kuliński, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego „Krzywousty”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 149113" sub="Kilkudziesięciu uczniów liceum nauczyło się pływać właśnie dzięki udziałowi w zajęciach prowadzonych przez UKS „Krzywousty” / Fot. Archiwum">Minęły dwa lata od powstania UKS „Krzywousty”, działającego przy I LO w Nakle. Warto było?
Oczywiście, że warto! To był dobry pomysł. Nie skończyło się bowiem na tym, że kilku ludzi chciało coś zrobić, ale okoliczności ich przerosły i powiedzieli: przepraszamy, nie wyszło& Właśnie, że wyszło! Nasza propozycja, adresowana głównie do ludzi młodych, okazała się dla nich na tyle atrakcyjna, że nie mieliśmy i nie mamy kłopotów z zachęcaniem do udziału w klubowych imprezach.
Słychać o was także poza szkołą...
Niektóre imprezy mają już charakter otwarty. Wakacyjna Liga Koszykówki Ulicznej, tak się rozwinęła, że w tym roku grać będziemy nie tylko na osiedlu Łokietka w Nakle, ale też w Kcyni i Szubinie. W spływach kajakowych chcą brać udział rodziny. Żal mi, kiedy kogoś nie mogę przyjąć na nasze zajęcia, bo grupa ćwicząca nie może być zbyt liczna. Nie mamy jednak w powiecie krytego basenu - to jeszcze jedyny region w kraju bez niego - i uczyć pływania musimy w Bydgoszczy, a to kosztuje. Bezpiecznego zachowania w wodzie nauczyliśmy już kilkadziesiąt osób. Indywidualnie większości nie byłoby na to stać, bo to wydatek 250 zł miesięcznie.
<!** reklama>Pomysł na pozalekcyjne zajęcia sportowo-rekreacyjne to efekt przygotowania zawodowego - studiów resocjalizacji i wychowania fizycznego?
To raczej przygotowanie zawodowe i zainteresowania okazały się przydatne w realizacji naszego celu, jakim jest przedstawienie atrakcyjnych form spędzenia czasu wolnego. Nie oszukujmy się, w naszym regionie nie ma ich zbyt wiele. Przy okazji chcemy też kształtować prozdrowotne zachowania i nawyki, pokazać że sport i rekreacja może być alternatywą wobec ślęczenia przy komputerze, czy przed telewizorem, z papierosem, piwem i narkotykami w klubie, albo i w bramie. Organizując rajdy rowerowe, czy spływy kajakowe pokazujemy również, że „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Pamiętam, jakim wielkim zaskoczeniem dla naszych uczniów było odkrycie urody doliny Noteci podczas spływu z Turu.
Skąd macie pieniądze na te imprezy?
Pracujemy społecznie, piszemy projekty na konkursy w powiecie i gminie, zaczynamy walczyć o pieniądze w województwie i w ministerstwie sportu. Znajdujemy sponsorów.
Co zaproponujecie w sezonie letnim?
Spływy kajakowe Notecią, ale też Orlą i po jeziorze Witosławskim, rejs żeglarski na Mazurach - to razem z liceum w Szubinie - wakacyjne rozgrywki streetballa, rajdy rowerowe.
Teczka personalna
Marcin Kuliński, mieszkaniec Nakła
Nauczyciel wychowania fizycznego w Liceum Ogólnokształcącym im. Krzywoustego w Nakle, koordynator do spraw sportu w Starostwie Powiatowym w Nakle. Instruktor pływania oraz siatkówki i koszykówki, ratownik WOPR, organizator szkolnych i otwartych rozgrywek sportowych, spływów kajakowych.