Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po miliony euro bez Torunia? Łabiszyn rozdaje karty!

Sławomir Bobbe
Gra między Bydgoszczą a Toruniem trwa. Prezydenci obu miast i marszałek spotykali się wiele razy, ale porozumienia nie osiągnięto
Gra między Bydgoszczą a Toruniem trwa. Prezydenci obu miast i marszałek spotykali się wiele razy, ale porozumienia nie osiągnięto Jacek Smarz
Z roli „hamulcowego” Łabiszyn stał się gminą, która najszybciej przegłosowała przystąpienie do ZIT na zasadach proponowanych przez bydgoski samorząd. Tyle że ZIT może w ogóle nie powstać, a region stracić miliony.

Wczoraj łabiszyńscy radni przyjęli jednogłośnie uchwałę, która zakłada przystąpienie gminy do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To pierwsza taka deklaracja w regionie.

Sytuacja jest jednak tylko pozornie klarowna, bowiem do kluczowego porozumienia między Bydgoszczą a Toruniem nadal daleko.
We wtorek specjalne spotkanie zorganizowała u siebie Dorota Jakuta, przewodnicząca sejmiku.

- O mediację poprosili mnie samorządowcy z regionu i starostowie. Spotkałam się z prezydentami Bydgoszczy, Torunia i marszałkiem województwa - potwierdza Dorota Jakuta. - Nie mam dobrych wieści, nie zrobiliśmy kroku ku porozumieniu. Prezydent Bruski powiedział, że porozumienie, które zaakceptowała Rada Miasta, nie jest do negocjacji, tylko do podpisania. Prezydent Zaleski usztywnił stanowisko i chce rozszerzenia Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych o kilka toruńskich gmin.

- Porozumienie trzeba zawrzeć do końca lutego. Jeśli to nie nastąpi, nie zobaczymy pieniędzy na ZIT. Ale może stać się coś jeszcze gorszego. Wiem, że zagrożone są pieniądze na politykę miejską z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Bez wyznaczonego obszaru funkcjonalnego, potwierdzonego w dokumentach, pieniędzy możemy nie dostać - martwi się Dorota Jakuta. - Poprosiłam jednak marszałka, by wysondował w ministerstwie możliwość stworzenia dwóch osobnych ZIT-ów dla Bydgoszczy i Torunia. Nie wiem jednak, czy nie jest już za późno.

Tymczasem brak wspólnego stanowiska Bydgoszczy i Torunia powoduje, że inne gminy wstrzymują się z głosowaniem nad przystąpieniem do projektu ZIT.

- W naszej gminie sprawą zajmiemy się na sesji 26 lutego. Ale potraktujemy to raczej jako próbę wytłumaczenia radnym złożoności sprawy ZIT. Głosować nad propozycjami się nie da. Jest bowiem stanowisko Rady Miasta Bydgoszczy, co innego proponują starostowie, a na spotkaniu w Dąbrowie Chełmińskiej różne samorządy miały zgoła odmienne zdanie co do współpracy w ramach ZIT - mówi Jan Wach, wójt Sicienka.

- Z niepokojem obserwuję brak porozumienia między Bydgoszczą i Toruniem, które musi być wypracowane jak najszybciej. Osobiście poparłbym projekt bydgoski, ale i w nim znajduję pewne nieścisłości. Mówi on bowiem o Bydgoskim Obszarze Funkcjonalnym i Toruńskim Obszarze Funkcjonalnym, tymczasem w dokumentach bazowych, ministerialnych takich obszarów nie wyznaczono. Sądzę więc, że trzeba będzie zmienić uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy, a to spowoduje, że wszystkie gminy, które przegłosują obecną propozycję, będą musiały głosować jeszcze raz - twierdzi Jan Wach.

Każda gmina doskonale wie, jakich pieniędzy w ramach ZIT może się spodziewać. - Kwotę 153,8 miliona euro podzieliśmy według klucza ludnościowego, tzn. na „głowę” każdego mieszkańca ZIT. Intencją Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych są programy, które będą wspierać i rozwijać powiązania funkcjonalne w regionie, także przez wspólne inwestycje i programy międzygminne - mówi Łukasz Niedźwiecki, wiceprezydent Bydgoszczy

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera