Od nowego roku kierowców czekają duże zmiany. MSWiA konsultuje właśnie z innymi resortami projekt rozporządzenia, dotyczącego zmiany taryfikatora mandatów. Według zapewnień, nowa koncepcja ma zracjonalizować stawki punktów karnych, a nie je zaostrzyć. Na czym będą polegać nowości w taryfikatorze?
Punkty karne przyznawane będą za kilka wykroczeń, które dotychczas nie były nimi objęte - 5 punktów od nowego roku kierowca dostanie m.in. za jazdę po chodniku oraz wyprzedzanie z niewłaściwej strony. Podniesione zostaną także kary za inne przewinienia. Za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych nieuprawniony kierowca otrzyma 7, a nie 5 punktów, jak obecnie. 4 zamiast 2 punktów grozić będzie za niezapięcie pasów i brak kasku na motorze, a 2 zamiast 1 za niezatrzymanie się przed znakiem „Stop”.
Ostatnia z najważniejszych zmian dotyczy tego, że w niektórych kategoriach za popełnienie kilku wykroczeń jednocześnie punkty nie będą się sumować, jak to jest obecnie. Tak więc jeśli np. kierowca naruszy przepisy, wyprzedzając inny pojazd na lub bezpośrednio przed przejściem dla pieszych i dodatkowo na podwójnej linii ciągłej (w sumie 15 pkt karnych), to otrzyma tylko punkty za niżej oceniane wykroczenie - w tym przypadku 5 pkt. Obecnie w ciągu roku uzbierać można maksymalnie 24 punkty karne. Przekroczenie tego limitu skutkuje koniecznością powtórzenia egzaminu na prawo jazdy. Każdy, kto jest blisko tej niebezpiecznej granicy, może też raz na pół roku zapisać się na kurs reedukacyjny w wybranym przez siebie wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego. Po odbyciu kursu z konta kierowcy zdejmowane jest 6 punktów.
Co o nowym taryfikatorze sądzą kierowcy?
- Słyszałem, że trzy razy więcej punktów karnych będzie można dostać za stłuczkę na drodze wewnętrznej niż za niezatrzymanie się przed znakiem stopu. To przecież kpina. Wszystko chcą odwrócić do góry nogami. Za poważne wykroczenia będą małe kary - oburza się Ryszard Wyszkowski z Bydgoszczy, od 30 lat zawodowy kierowca.
Janusz Popiel ze Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych „Alter Ego” nazywa planowane zmiany sposobem na łatanie deficytu budżetowego, a ten, jak przypominamy, w przyszłym roku wyniesie rekordowo około 60 mld zł. Resort nie wyklucza zresztą, że stawki mandatów w przyszłym roku też pójdą w górę, bo są u nas najniższe w Europie. Tak zresztą miało już być na początku tego roku. Szacowano wtedy, że wyższe mandaty pozwolą na zwiększenie wpływów do budżetu o około 500 mln zł w ciągu pierwszych pięciu lat. Jesienią, jak wskazują eksperci, można się spodziewać powrotu tego tematu.
- Zaostrzanie kar to żaden bat na piratów drogowych. Problemem są zapadające na nich wyroki, w większości z zawieszeniem wykonania kary. Nawet zakazy prowadzenia pojazdów stosowane są okazjonalnie - mówi Janusz Popiel.
Od przyszłego roku szkolenia dodatkowe będą musieli przechodzić świeżo upieczeni kierowcy. Między 4 a 8 miesiącem od zdania egzaminu na prawo jazdy będą mieli oni obowiązek odbycia dwugodzinnego doszkalającego kursu teoretycznego w WORD oraz godzinnego szkolenia praktycznego w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy. Przez pierwsze 8 miesięcy początkujący kierowcy nie będą też mogli m.in. przekraczać prędkości 50 km/godz. w terenie zabudowanym, 80 km/godz. poza nim i 100 km/godz. na autostradach i drogach ekspresowych.
- Te planowane zmiany są dobre - powiedział nam Sebastian Jasłowski, egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - Przybliżają funkcjonowanie naszych zasad ruchu drogowego do tych zachodnioeuropejskich, gdzie kierowcy po zdobyciu prawa jazdy obowiązkowo przechodzą tego typu szkolenia.
