Zobacz wideo: Wystraszony łoś wbiega na trasę S5 pod Bydgoszczą

– Planowane zmiany na węźle drogowym spowodują paraliż komunikacyjny na znacznym obszarze Gminy Białe Błota w szczególności w jej południowej i zachodniej części – napisał w liście do Sebastiana Borowiaka, dyrektora bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Dariusz Fundator, wójt gminy Białe Błota.
Sprawa dotyczy trzech zjazdów na trasie:
- z Bydgoszczy do Poznania – dojazd do miejscowości Kruszyn Krajeński, Lipniki i Murowaniec.
- z Poznania do Bydgoszczy – dojazd do miejscowości Kruszyn Krajeński, Lipniki, Ciele i Zielonka
- z Gdańska do Warszawy – dojazd do powyższych miejscowości.
– Działania związane są ze zmianą charakteru węzła Bydgoszcz Błonie, wcześniej Białe Błota. Inwestycja, która była zrealizowana w latach 2008-2010 kończyła się w tamtym momencie drogą ekspresową z jednej strony, w kierunku Torunia. Teraz droga ekspresowa jest na trzech krańcach węzła – dodatkowo w stronę Poznania i Gdańska. Sytuacja się zmieniła w związku z oddaniem do ruchu drogi ekspresowej S5 – tłumaczy Julian Drob, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA.
Powstałe wówczas zjazdy były rozwiązaniem tymczasowym, ale mieszkańcy korzystają z nich już od 12 lat. Przy zmianach, jakie zaszły w tym czasie, proponowane zmiany przez GDDKiA mają poprawić bezpieczeństwo. Rzecznik dodaje, że nigdzie w Polsce przy podobnych węzłach nie jest stosowane rozwiązanie, takie jak w Białych Błotach.
Jak argumentuje wójt gminy, zjazdy zapewniają dojazd pojazdom ciężarowym do przedsiębiorców i firm zlokalizowanych w okolicy, a mieszkańcom łatwiejszy dojazd do domów czy sklepów. Ich likwidacja, z uwagi na brak możliwości wyprowadzenia ruchu ciężkiego na drogi ekspresowe, miałaby utrudnić przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej lub nawet zmusić ich do jej zamknięcia.
Dariusz Fundator zaznacza, że drogi, na które ewentualnie przeniósłby się ruch, nie są przygotowane na zwiększenie natężenia, a przebudowa pobliskiego układu drogowego wiązałaby się z ogromnymi kosztami. Skutki zmian odczuliby również kierowcy m.in. na węźle Stryszek, który już teraz często jest zakorkowany.
– Nie wyrażam zgody na dokonanie przez GDDKiA oddział w Bydgoszczy zmian w organizacji ruchu drogowego w zakresie istniejących połączeń w ciągu dróg zbiorczo-rozprowadzających na węźle Bydgoszcz Błonie – stanowczo stwierdza Dariusz Fundator.
Wójt zaprosił dyrektora Sebastiana Borowiaka oraz innych zarządców dróg przebiegających przez Białe Błota na spotkanie, które ma służyć wypracowaniu odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych. Dokument przesłano także do marszałka województwa, starosty bydgoskiego, prezydenta Bydgoszczy i dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.
– Decyzja jeszcze nie zapadła. Na razie trwają uzgodnienia. Zmiana organizacji ruchu nigdy nie odbywa się z dnia na dzień – tłumaczy Julian Drob.