https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Płać i żyj jak najdłużej

Renata Napierkowska
Poza cmentarzem administrowanym przez parafię Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie na pozostałych nekropoliach wolna przestrzeń gwałtownie się kurczy.

Poza cmentarzem administrowanym przez parafię Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie na pozostałych nekropoliach wolna przestrzeń gwałtownie się kurczy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 159273" sub="Pogrzeby zwykle odbywają się na cmentarzach parafialnych, gdzie jest coraz mniej wolnych miejsc. Grobów
i pomników, które liczą po kilkadziesiąt lat, nikt nie ma prawa zlikwidować, jeśli miejsce jest opłacane / Fot. Renata Napierkowska">Na większości parafialnych cmentarzy zaczyna powoli brakować miejsca na pochówki. Tak jest chociażby na nekropolii przy ulicy Marulewskiej.

- Kończą się miejsca na kwaterze, którą parę lat temu zrobiliśmy. Mamy jeszcze wolną część, gdzie rosną drzewa, jednak zieleń jest wpisana w rejestr zabytków i nie możemy bez zgody ich wykarczować. Jest natomiast kilkaset miejsc opuszczonych. Ustawa mówi wyraźnie, że po 20 latach, jeśli grób jest zaniedbany i nieopłacony na kolejne lata, można go zlikwidować. Jak dotąd staramy się unikać takich rozwiązań, ale w niedalekiej przyszłości trzeba będzie pomyśleć o pochówkach w starych grobach - twierdzi ksiądz Romuald Drążkowski, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Mikołaja, który administruje nekropolią przy Marulewskiej.

<!** reklama>Kiedy jednak parę lat temu zlikwidowano nieopłacony na kolejne 20 lat nagrobek na cmentarzu w Złotnikach Kujawskich, rodzina podniosła raban, gdy w miejscu spoczynku krewnych zobaczyła nowy pomnik i cudze nazwisko. Na dwa, najwyżej cztery lata wystarczy miejsca na cmentarzu należącym do bazyliki. Oprócz parafian jako miejsce wiecznego spoczynku wybierają go również mieszkańcy innych części miasta.

- Ratuje nas to, że ludzie po upływie dwudziestu lat decydują się na pochówki krewnych w tych samych grobach. Na miejscu pradziadków i dziadków chowani są rodzice - tłumaczy proboszcz parafii Imienia Najświętszej Marii Panny, ksiądz kanonik Tadeusz Kościelny.

Pięć inowrocławskich parafii: św. Ducha, św. Krzyża, Chrystusa Miłosiernego, św. Jadwigi oraz kościół garnizonowy nie posiadają własnych cmentarzy i korzystają z miejsc na innych. Jedynie parafia Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie nie może narzekać na brak terenów pod pochówek.

- Mamy w administracji nasz cmentarz, część „Józefa”, a niedawno otrzymaliśmy połowę komunalnego, miejsca więc u nas nie brakuje - zapewnia zarządca nekropolii Paweł Szwagrzyk.

- Miasto przekazało prawie dwuhektarową działkę parafii, ponieważ była ona jej własnością - wyjaśnia Stanisław Milecki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, środowiska i rolnictwa w inowrocławskim ratuszu.

Na cmentarzu komunalnym, choć nie ma tłoku, niewielu chce chować swoich bliskich. Dlaczego tak się dzieje, napiszemy w kolejnym wydaniu „Expressu Inowrocław”.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski