W czwartek Biało-Czerwone zaczynają fazę zasadniczą mistrzostw świata piłkarek ręcznych. Los grupę F połączył z grupą E, w której do drugiej rundy awansowały wicemistrzynie świata z 2013 roku Serbki, brązowe medalistki z 2015 roku Rumunki oraz jedne z gospodyń światowego czempionatu Dunki. Skandynawki na poprzednim mundialu zajęły 3. miejsce.
Pierwszy raz w historii Biało-Czerwone zabrały ze sobą do kolejnej rundy dwa punkty.
Rewanż za przegrane mecze na mistrzostwach świata
Pierwszy mecz w grupie III zawodniczki Norwega Arne Senstada zagrają z tymi pierwszymi, które w fazie grupowej zajęły trzecie miejsce i bez choćby jednego punktu rozpoczną druga rundę mundialu. W pierwszym meczu szczypiornistki Urosa Bregara przegrały z faworytkami grupy Skandynawkami 25:21. Następnie przyszła druga porażka z rzędu, a pogromczyniami okazały się Rumunki, które zwyciężyły 37:28.
W lepszym położeniu przed meczem są Polki, które do kolejnego etapu turnieju zabrały dwa punkty wywalczone z wicemistrzyniami Azji Japonkami 32:30. Na zakończenie fazy grupowej dotkliwie przegrały z reprezentacją Niemiec 17:33.
Zaś na inauguracje wygrały z Irankami 35:15.
Do tej pory Polska ośmiokrotnie rywalizowała z Serbią, która może pochwalić się lepszym bilansem, który wynosi pięć zwycięstw i trzy porażki.
Ostatnie starcie między zespołami miało miejsce na mistrzostwach świata w 2021 roku. Po meczu ze zwycięstwa cieszyły się Serbki, które mogły dopisać dwa punkty na swoje konto (25:21). Polki do końca walczyły o zwycięstwo, zmniejszając straty do jednego trafienia, jednak na więcej nie było je stać.
Jednakże najbardziej pamiętnym starciem pozostaje półfinał mundialu rozgrywany na serbskiej ziemi. Ówczesne gospodynie wygrały 24:18 i zameldowały się w finale. Ostatecznie Serbki zakończyły turniej na drugim miejscu, a Polki pozostały bez medalu notując historyczny wynik.
Gra przeciwko najlepiej asystującej turnieju
Mija dekada od pamiętnego meczu. nie tylko zmieniła się reprezentacja Polski, ale również Serbii, w której kraju nie reprezentują już liderki tamtej drużyny Andrea Lekić czy Dragana Cvijić.
Obecnie liderką trenera Bregara wydaje się być Jovana Jovović, która w klasyfikacji wewnętrznej przewodzi w zdobyczach bramkowych. Także zanotowała najwięcej kluczowych podań ze wszystkich szczypiornistek grających na skandynawskich parkietach. Rozgrywająca w ciągu 180 minut gry zanotowała 13 bramek i 20 asyst.
Dla porównania, w reprezentacji Polski najlepsze wyniki jak dotąd odnotowuje Monika Kobylińska (17 goli / 9 asyst).
– Serbki pokazały w meczu z Dunkami, że potrafią grać bardzo dobrze. Mówiąc szczerze, jestem nawet nieco zaskoczony ich wysokim poziomem. Ten mecz pokaże, jaki mamy charakter. Jeśli będziemy w stanie podnieść się po porażce z Niemkami, będę bardzo dumny z moich zawodniczek. Jestem pewien, że teraz wszystkie z nich poszukają w sobie dodatkowego “biegu” na czwartek
– powiedział cytowany na łamach Polskiego Związku Piłki Ręcznej trener Polek.
Zwycięstwo przedłuży szansę Polek na udział w ćwierćfinale, do którego awansują dwie najlepsze drużyny z czterech grup.
W sobotę Polki zmierzą się z Dunkami (4 punkty po fazie grupowej), a fazę zasadniczą spuentują starciem z Rumunią (2 punkty). Szóste spotkanie w tym turnieju zagrają w poniedziałek.
Mecz Polska - Serbia na platformie Viaplay. Początek o godz. 15.30.
