"Nastawienie drużyny jest bardzo dobre. Na pewno po ostatnim meczu (porażka 17:33 z Niemcami - PAP) każda z nas nie była z niego zadowolona i potrzebowała czasu dla siebie. W każdym kolejnym spotkaniu będziemy walczyć o zwycięstwo" - zadeklarowała reprezentantka Polski.
Ekipa Arne Senstada dwa dni przerwy wykorzystała na odpoczynek i powrót do lepszego nastroju. "Jesteśmy już po jednej sesji wideo dotyczącej Serbii. Każda z nas ma też indywidualne materiały, aby się dobrze przygotować. Na ostatnim treningu przed meczem przećwiczymy taktykę pod tego rywala" - dodała.
Zdaniem lewej rozgrywającej Serbia potrafi grać mądrą piłkę ręczną, co udowodniła w konfrontacji z jednym z gospodarzy mundialu, zespołem Danii.
Kobylińska uważa, że polska drużyna przede wszystkim "musi skupić się na sobie". W takich turniejach przygotowanie motoryczne ma ogromne znaczenie, ale teraz trzeba "grać sercem i walczyć do końca".
To czwarty mundial Kobylińskiej. Najwyżej drużyna narodowa z nią w składzie zaszła w 2015 roku, gdy Polki zajęły czwarte miejsce. 17. były w 2017 roku i 15. w 2021.
Jest najbardziej doświadczoną w ekipie biało-czerwonych, w której wystąpiła 100 razy, strzelając 346 goli. W tegorocznym mundialu jest najskuteczniejszą Polką - 17 bramek.
Biało-czerwone na starcie tej fazy turnieju, w czwartek o 15.30, zmierzą się z zespołem z Bałkanów.
Drużyna Arne Senstada do drugiej fazy turnieju przystąpi z dwoma punktami za zwycięstwo nad Japonią (32:30). Polki w tabeli grupy 3 mają uwzględnioną porażkę z Niemcami (17:33).
Po Serbii kolejnym rywalem biało-czerwonych, w sobotę o 20.30, będzie Dania, a dwa dni później o 18.00 Rumunia.
Celem Polek jest awans do ćwierćfinałów, co zapewni udział w olimpijskich turniejach kwalifikacyjnych. Kobieca reprezentacja Polski w piłce ręcznej nigdy nie uczestniczyła w igrzyskach olimpijskich.
(PAP)
