https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijany dyżurny ruchu na kolei zatrzymany w Gniewkowie

Jarosław Hejenkowski
Policjanci interweniowali po informacji o nietrzeźwym dyżurnym ruchu na gniewkowskiej stacji. Skontrolowany pracownik miał 2,5 promila alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci interweniowali po informacji o nietrzeźwym dyżurnym ruchu na
gniewkowskiej stacji. Skontrolowany pracownik miał 2,5 promila alkoholu. Trafił
do policyjnego aresztu. 

<!** Image 2 align=middle alt="Image 208761" >Wczoraj około godz. 16.30 inowrocławska policja została powiadomiona przez
pracownika kolei o podejrzeniu co do stanu trzeźwości dyżurnego ruchu na stacji
w Gniewkowie. Sprawdzeniem tej informacji zajął się patrol w Gniewkowie, który
pojechał na ul. Kolejową w rejon nastawni.

- Tam oczekiwali za nimi pracownicy kolei, funkcjonariusze SOK oraz
podejrzewany o wykonywanie pracy po alkoholu dyżurny ruchu. 56-letniego
mężczyznę przewieziono na komisariat w Gniewkowie. Został on poddany badaniu na
zawartość alkoholu. Ustalono, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został
zatrzymany w policyjnym areszcie – informuje asp. Izabella Drobniecka.

<!** reklama>Dziś po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzuty dotyczące wykonywania pracy
związanej z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów będąc pod wpływem
alkoholu. Zebrane dowody wraz z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny dozoru
policyjnego śledczy przekażą niezwłocznie do prokuratury. Mężczyźnie grozi kara
pozbawienia wolności do lat 5 i z pewnością konsekwencje służbowe.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To uważasz że lepiej
Jak będzie "zabijał" ludzi "masowo" nie zamykając np. rogatek lub doprowadzając do kolizji pociągów .Ale twoim zdaniem lepiej żeby miał pracę. Błąd kolei jest jeden -to już na rekrutacji pracownika na tak odpowiedzialne stanowisko powinno się wyłaniać niestety najlepszych bez uchybień ,nałogów ,badanych okresowo pod kątem psychoprofilaktyki -bo popijać jak mu pracodawca z "cicha" pozwala to może przy kopaniu dołków -najwyżej sam weń wpadnie -jak głosi przysłowie.
~
Oczywiście. Nie będzie miał pracy i pieniędzy więc żeby je zdobyć napadnie np. na ciebie na ulicy. Po prostu genialne rozwiązanie.
m
magnus
jest dla ludzi, a nie dla idiotów. Gościu powinien dostać wilczy bilet na zatrudnienie gdziekolwiek.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski