https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pieszy pod kołami, więc policjantom kończą się nerwy. Mandaty to już mało

Wojciech Mąka
Skrótem na skróty bez przejścia dla pieszych - oczywiście, dlaczego nie. To obrazek z ronda Kujawskiego...
Skrótem na skróty bez przejścia dla pieszych - oczywiście, dlaczego nie. To obrazek z ronda Kujawskiego... Dariusz Bloch
Dlaczego w Polsce ginie najwięcej pieszych w Unii Europejskiej? Oficjalnie nikt nie może odpowiedzieć na to pytanie. Dotąd w Bydgoszczy nie powstała mapa czarnych punktów dla pieszych, ale policjanci i drogowcy bez trudu potrafią je wskazać...

Analiza Instytutu Transportu Samochodowego to tylko cyfry, ale i tak pokazują, że z bezpieczeństwem pieszych w Polsce i w samej Bydgoszczy nie jest dobrze. Najgorsze jest to, że nic się od lat nie zmienia. Średnio w kraju rocznie ginie 2 tysięcy ludzi! Najbardziej zagrożone śmiercią na drogach są osoby starsze, powyżej 64 roku życia - ponad połowa z nich to piesi. Ginie także dużo dzieci w wieku szkolnym.

Pieszy nie jest pierwszy

Przerażające statystyki pokazują jednak jeszcze jedną prawidłowość. Zdecydowanie w wypadkach z udziałem pieszych winę za zdarzenie ponoszą kierowcy samochodów osobowych. Takich zdarzeń od początku roku do września było w województwie ponad 600 - tyle, co każdego roku. Wypadki z winy pieszego to około 50 przypadków.

Na Nakielskiej pojawiły się wklejki w jezdni, emitują światło. Kierowcy nie wiedzą, co się dzieje i hamują... - Krzysztof Kosiedowski

- Największym grzechem kierowców jest wymijanie samochodu na przejściu dla pieszych wtedy, kiedy inny pojazd się zatrzymał w celu przepuszczenia pieszego - nie ukrywa podkom. Przemysław Słomski z Zespołu prasowego bydgoskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - Przy czym przypomnę tylko, że zgodnie z prawem pieszy stojący na chodniku przed przejściem nie ma pierwszeństwa przed pojazdem, ma je dopiero wtedy, kiedy jest już na pasach. Dlatego często także wina pieszych polega na gwałtownym wtargnięciu pod nadjeżdżający samochód.

PRZECZYTAJ:Przejścia sytego z głodnym [komentarz]

Ciemność wrogiem

- Zderzenie samochodu z pieszym, czy rowerzystą, którego nie chronią żadne systemy bezpieczeństwa, pasy bezpieczeństwa czy też poduszki powietrzne, dają niewielkie szanse na przeżycie - podkreśla podkom. Joanna Karpińska z bydgoskiej drogówki.

Zobacz też:

Zobacz galerię: Policjanci pouczali pieszych, karali a nawet kierowali sprawy do sądu
Gdzie w mieście piesi mają najgorzej? Oficjalnej mapy czarnych punktów nie ma, ale... - To główne i szerokie ciągi komunikacyjne, ulice Nakielska, Kamienna, Jagiellońska, Fordońska - wymienia Słomski. - Bywa, że piesi korzystają z pasów zieleni i czekają na odpowiedni moment na przejście na drugą stronę ulicy. To niedopuszczalne. Do tego dochodzi jeszcze fatalna pora roku - zaczyna się szybko ściemniać. Dlatego obowiązkiem pieszego poza miastem jest noszenie odblasku, za jego brak może dostać mandat. Nie ma się co wstydzić i także w mieście nosić kontrastowe ubranie...

Światło pulsuje

Ostatnio zła sława ciągnie się za przejściem na ulicy Nakielskiej - niedawno śmiertelnie potrącono tam starszego mężczyznę. Winowajcą był młody kierowca renaulta, który wymijał auto stojące przed pasami.

- Naprawdę, w tym miejscu i wielu innych robimy, co możemy, żeby pieszym ułatwić życie - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Stosujemy pulsujące światła stroboskopowe przed przejściami, także na Nakielskiej ostatnio pojawiły się wklejki w jezdni, emitują pulsujące światło. Kierowcy nie wiedzą, co się dzieje i hamują...

Jako przykład poprawy bezpieczeństwa rzecznik drogowców podaje skrzyżowanie Curie-Skłodowskiej i Polanki, gdzie wykonano specjalne azyle bezpieczeństwa dla pieszych. - Do tego dochodzi sygnalizacja świetlna na przejściach, wzbudzana przyciskiem - stawiamy ją, gdzie tylko trzeba... - mówi rzecznik.

Groźne osobówki

To wina kierowców

- Przerażające statystyki pokazują jednak jeszcze jedną prawidłowość. Zdecydowanie w wypadkach z udziałem pieszych winę za zdarzenie ponoszą kierowcy samochodów osobowych.

Takich zdarzeń od początku roku do września było w województwie ponad 600 - tyle, co każdego roku. Wypadki z winy pieszego to około 50 przypadków.

Największym grzechem kierowców jest wymijanie samochodu na przejściu dla pieszych wtedy, kiedy inny pojazd się zatrzymał z celu przepuszczenia pieszego. Wina pieszych polega na wtargnięciu pod nadjeżdżające auto.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rozwiązanie
W innych krajach nie ma tego problemu. Dlaczego? Podstawowym problemem jest prędkość która zmniejsza uwagę kierujących i opóźnia reakcję. W mieście WSZYSCY przekraczają prędkość co bezpośrednio wpływa na czas reakcji, drogę hamowania i poziom uwagi. Nie ma szans zauważyć pieszego gdy jedzie się szybko. Kierowcy jeżdżą szybko bo ulice są szerokie, więc czują się jak na autostradzie. Jadąc wąską uliczką, lawirując między kwietnikami jeżdżą wszyscy wolno. Wyjeżdżając na Fordońską znacznie szybciej. Żadne znaki drogowe tego nie zmienią. Zmienić może tylko fizyczne ograniczenie prędkości poprzez zwężenia. Zwężenia powinny się pojawić w miejscach szczególnie niebezpiecznych. Główne ulice w miejscach dużego ruchu pieszych powinny przebiegać w tunelach pod ziemią. Takie rozwiązanie stosuje się np w Niemczech.
Żadne światełka odblaskowe nie wpłyną na liczbę zabitych. Na Nakielskiej wystarczy wprowadzić wysepkę na środku przejścia dla pieszych, oznakowaną i powodującą fizyczne zwężenie drogi. Dzięki temu kierowcy będą zwalniać czując że muszą to zrobić by zachować dostateczną kontrolę nad pojazdem.
K
Kierowca
Piesi wchodzą na jezdnię nawet się nie rozglądając.idzie jak dzik w trociny.
Oczywiście kierowcy nagminnie wyprzedzają na pasach
a
adi
Niech piesi dalej są przekonanie, że są niezniszczalni i pakuja sie pod samochody, a pierwszy policjant kraju jeszcze ich w tym utwierdza. Samochód nie stanie w miejscu.
d
doradca
posypac wszystko maka bo biala z gatunku nierozpuszczalnych
k
kkk
Najlepiej zamknąć przejście, albo strzelać bez ostrzeżenia. Widać, że to nie jeden klient sobie idzie. Tam jest wydeptana ścieżka, a więc bardzo dużo osób w ten sposób chodzi. Prawdopodobnie obejście ronda po przejściach dla pieszych, kilkakrotne oczekiwanie na długich zmianach świateł, powoduje, ze ludzie szukają innych rozwiązań. Jest więc problem z komunikacją na rondzie i trzeba coś z tym zrobić. Na pewno nie jest rozwiązaniem zakazywanie. Ma być tak, aby było wygodnie i bezpiecznie ludziom, a nie przepisom . Projektantom na planie nie musi się ładnie komponować, ma być dla ludzi.
T
TeOdOr
Na kujawskim jest przejście podziemne fakt mądrością przednią było zamurować wejścia bo taniej namalować zebry niż wykorzystać bezpieczniejsze rozwiązanie! POLSKA! 2016! LAUR MIESZKAŃCA
J
Janusz
Barierki postawić na R.Kujawskim gdzie dziadek idzie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski