Do zdarzenia doszło w czerwcu na jednej posesji w Szewcach pod Wrocławiem. Właścicielka twierdzi, że Elza, pies rasy bulterier, jest towarzyska i widząc policjantów, który bez żadnego ostrzeżenia weszli na teren posesji, chciała przywitać.
- Panowie stwierdzili, że chcieli zadać kilka pytań o sąsiada, a Elza wzbudziła w nich strach… Może powinnam być wdzięczna, że nie użyli broni palnej… dokładnie jak na dzikim zachodzie… w westernach czy innych filmach akcji. Nie wiem, nadal nie dowierzam w to kuriozum" – Onet cytuje wpis Marty Kaliciak na Facebooku.
– Wchodząc na posesję, do jednego z policjantów dość energicznie podbiegł pies. Funkcjonariusz stwierdził, że jego zdrowie jest zagrożone. Wyciągnął paralizator i strzelił w kierunku psa – mówi Onetowi Piotr Dwojak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.
Policja twierdzi, że działała zgodnie z przepisami.
Źródło: Onet.pl
