Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies nie ma gdzie biegać

(wom)
W Śródmieściu znikają miejsca, gdzie można wyprowadzać psa. Tabliczki z zakazami mnożą się jak grzyby po deszczu na wszystkich prywatnych trawnikach.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219229" sub="Na bydgoskiej Wyspie Młyńskiej nie można wyprowadzać czworonogów, choć nic nie grozi za złamanie tego zakazu [Fot.: Tomasz Czachorowski]">

W Śródmieściu znikają miejsca, gdzie można wyprowadzać psa. Tabliczki z zakazami mnożą się jak grzyby po deszczu na wszystkich prywatnych trawnikach.

- Kiedy mieszkałam przy ul. Dworcowej, jedynym miejscem w okolicy, gdzie można było wyprowadzać psa, były bulwary nad Brdą - opowiada pani Ania. - Zdarzało się, że mieszkańcy puszczali luzem duże, agresywne psy, nie sprzątali po nich. Teraz mieszkam na Bielawach i wydaje mi się, że tamtejsi bydgoszczanie są bardziej zdyscyplinowani...<!** reklama>

Bulwary zostają jedynym miejscem wyprowadzania zwierzaków. Na śródmiejskich trawnikach, tych prywatnych, pojawiają się tabliczki z zakazem wyprowadzania psów. Tak jest przy Dworcowej, także w okolicach Dworca PKP. Przypomnijmy, że zakaz wprowadzania psów dotyczy całej Wyspy Młyńskiej.

- Tabliczka z zakazem wyprowadzania psów teoretycznie nie ma mocy prawnej, ale jest wyrazem woli właściciela terenu, a tę należy uszanować - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej. - Kłopoty z wyprowadzaniem psów w Śródmieściu są oczywiste. Tyle że nad tymi kłopotami trzeba się zastanowić, zanim przygarniemy do domu zwierzę...

Problemy z wyprowadzaniem psów mają też inny aspekt. Wielu właścicieli nie wie, na co może zwierzakowi pozwolić, a na co nie. Dlatego wiele spacerów kończy się pouczeniami albo mandatami.

Zasady wyprowadzania zwierząt domowych zostały przyjęte przez bydgoską Radę Miasta w znowelizowanym w lipcu tego roku regulaminie utrzymania czystości. Znajduje się w nim kilka punktów, na które warto zwrócić uwagę.

Najważniejszy zapis mówi o wyprowadzaniu zwierząt tak, żeby nie stanowiły uciążliwego towarzystwa dla innych osób - na uwięzi albo w transporterze. - Agresywne zwierze musi mieć dodatkowo założony kaganiec - podkreśla Arkadiusz Bereszyński.

Psy można spuszczać ze smyczy, ale pod warunkiem, że można zidentyfikować ich właścicieli. - W praktyce oznacza to obrożę na przykład z numerem telefonu właściciela - tłumaczy rzecznik Straży Miejskiej. - Dodatkowym zapisem, który warunkuje spuszczenie psa jest ten, który mówi, że właściciel sprawuje nad zwierzęciem kontrolę. Mówiąc krótko - pies reaguje na komendy, a przywołany wraca do właściciela itd.

Zwierzęta, z którymi wychodzimy na przykład do sklepu i zostawiamy je przed drzwiami - muszą być uwiązane.

Sprzątanie kup po psach dotyczy wszystkich właścicieli, z wyjątkiem osób niewidomych i niedowidzących.

- Za niezachowanie ostrożności przy wyprowadzaniu psa grozi kara od 50 do 250 złotych albo nagana - uprzedza Arkadiusz Bereszyński. - Jeśli nie posprzątamy po zwierzęciu - od 20 do nawet 500 złotych. (wom)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!