[break]
Dobre wieści dla finansującej częściowo z własnych środków tramwaj do Fordonu Bydgoszczy. Ministerstwo infrastruktury, o czym poinformował wczoraj przebywający w Bydgoszczy wiceminister Paweł Olszewski, zgodziło się, żeby dofinansowanie inwestycji pieniędzmi z Unii Europejskiej sięgnęło maksymalnego poziomu, czyli 80 procent. Budowa linii tramwajowej do Fordonu wraz z zakupem taboru kosztuje ponad 437 mln zł. Z tego 351 mln to tak zwane koszty kwalifikowane. Dotychczas poziom dofinansowania dla realizowanego projektu wynosił 59 procent - to 207 mln zł. 80 procent to w praktyce 281 mln zł, czyli ponad 70 mln zł więcej. Na co pójdą zaoszczędzone pieniądze - na razie nie wiadomo.
Trzecia generacja
Wczoraj na praktycznie zbudowanej od nowa na potrzeby tramwaju pętli przy ul. Wyścigowej zaprezentowano pierwszy z dwunastu zamówionych przez miasto w zakładach PESA składów Swing. To pojazd tzw. trzeciej generacji - jeden jeździ po Bydgoszczy, reszta - jak dotąd - w Warszawie.
PRZECZYTAJ:Na środku ronda
- Cieszę się, ze to właśnie po naszym mieście będą jeździły Swingi - mówił Tomasz Zaboklicki, prezes PESA. - Design pojazdu łączy w sobie nowoczesność z klasycznymi wzorcami. Tramwaj jest w 100-procentach niskopodłogowy, przyjazny dla osób starszych i niepełnosprawnych. Komfort we wnętrzu zapewnia m.in. wydajna klimatyzacja. Każdy pojazd wyposażony jest w nowoczesny system informacji pasażerskiej oraz automat do sprzedaży biletów i system liczenia pasażerów. Mamy w nim dostęp do bezprzewodowego internetu, a także system zdalnej diagnostyki, który pozwala przesyłać informacje o ewentualnych usterkach. Pozwoli to zawczasu wysłać ekipę naprawczą na pętlę i dokonać odpowiednich napraw...
Niebawem na trasę
Pierwszy swing musi teraz jeszcze przejść homologację. Około 20 października pojawi się na bydgoskich torach, będzie też jako pierwszy testował nową linię do Fordonu. - Cel, który chcemy osiągnąć jest taki, aby tramwaje były najszybszym środkiem transportu w Bydgoszczy - stwierdził Rafał Bruski, prezydent miasta. Dlatego też drogowcy przeanalizowali układ torowisk - uwzględniając m.in. rozwój przemysłu i biznesu - i przedstawili propozycje kursowania swingów z Fordonu. Mają jeździć co pięć minut na Kapuściska, Wilczak i do pętli na Rycerskiej. Nie jest to jednak przesądzone, bo 12 października ratusz ogłosi konsultacje społeczne, w których każdy bydgoszczanin będzie mógł przedstawić swoje propozycje kursowania tramwajów.
Pół kilometra estakady
Sama budowa linii tramwajowej zbliżą się do końca. Terminy - jak zapewnia ratusz - nie są zagrożone. To największa inwestycja tramwajowa w kraju. Sama estakada nad ul. Kamienną i dworcem PKP Bydgoszcz Wschód będzie mieć ponad pół kilometra. Linia będzie miała cztery pętle, w tym trzy awaryjne i 25 kilometrów pojedynczych torów. Na jego potrzeby przebudowano 9 kilometrów ulic i zbudowano 14 par przystanków dla swingów.
Dokładne rozliczenie projektu będzie znane po zakończeniu wszystkich robót budowlanych. Bydgoska inwestycja jest częścią większego przedsięwzięcia BiT City, czyli m.in. budowy do węzła komunikacyjnego w Solcu.
Warto wiedzieć: Długi swing
Długość 5-członowego swinga wynosi ponad 30 metrów. Maksymalna szerokość wozu to 2,3 m. Każdy skład będzie mógł zabrać ponad 200 pasażerów.
Na całej długości pojazdu znajdować będzie się niska podłoga. Dostęp do tramwaju, także wózkiem, umożliwia wysuwana automatycznie bądź ręcznie rampa. Wśród dodatkowych udogodnień przewidziano klimatyzację, dostęp do internetu Wi-Fi. Tramwaje będą przystosowane do poruszania się z maksymalną prędkością około 70 km/h. Przy braku zasilania, mogą przejechać kilkadziesiąt metrów.
