Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi bydgoscy narkomani

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
W Polsce lat 60. ub. wieku narkotyki były czymś znanym wyłącznie ze słyszenia, czymś, co obecne jest na „zgniłym Zachodzie”, a u nas, w kraju rozwijającego się socjalizmu, jest ludziom niepotrzebne.

W Polsce lat 60. ub. wieku narkotyki były czymś znanym wyłącznie ze słyszenia, czymś, co obecne jest na „zgniłym Zachodzie”, a u nas, w kraju rozwijającego się socjalizmu, jest ludziom niepotrzebne.

Jednak ruch hippisowski, który przetoczył się przez Europę w 1968 roku, rozlał się po kontynencie szeroko, nie robiąc sobie nic z w miarę szczelnych jeszcze wówczas granic. Również w Polsce młodzież z czasem zaczęła sięgać po „kompoty” ze słomy makowej, „marychę”, „pastę”, czy nawet LSD. Sprzyjały temu stopniowe znoszenie rygorów „socjalistycznej moralności” po 1956 roku, wakacyjne wyjazdy oraz coraz modniejszy autostop. Środki odurzające w pokątnej sprzedaży szybko dotarły i do Bydgoszczy. Były dostępne praktycznie dla każdego. Jedna działka kosztowała tylko kilkadziesiąt złotych.<!** reklama>

Włam do poradni

Nim jednak ten czas nastał, zanim upowszechniły się wymienione wyżej środki, nie brakowało osób, które próbowały zdobyć doświadczenie z legalnymi, bo stosowanymi od dawna w medycynie, acz ściśle chronionymi i reglamentowanymi, środkami odurzającymi. Kupowano je głównie w... aptekach na „lewe” recepty. Nie było to trudne, a zażywane leki rzeczywiście działały. Grono narkomanów w mieście szybko się powiększało. Jak się później okazało, głównym źródłem recept okazała się... Poradnia Matki i Dziecka, skąd skradziono cały plik recept wraz z lekarską pieczątką. Były one rozprowadzane głównie wśród znajomych.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187516" sub="W tym pomieszczeniu przy ul. 3 Maja mieściła się na przełomie lat 60. i 70. ub. wieku kawiarnia „Kameralna”. FOT. KRZYSZTOF BŁAŻEJEWSKI">

Zażywanie określonych medykamentów stało się modne w niektórych, z reguły najlepszych w Bydgoszczy technikach i liceach, zwłaszcza w Liceum Sztuk Plastycznych, mieszczącym się przy ówczesnych al. 1 Maja.

Punktami kontaktowymi były położone w centrum miasta popularne kawiarnie, np. „Cristal”, „Kameralna”, co stało się tajemnicą poliszynela. Nie były to jednak miejsca bezpieczne z uwagi na kontrole milicji, wyłapującej wagarowiczów i... tzw. trójek klasowych, czyli nauczycieli sprawdzających kawiarnie w godzinach wieczornych w poszukiwaniu uczniów. Konieczność ukrywania się powodowała, że receptami handlowano w mieszkaniach pod nieobecność rodziców, w parkach, a nawet na... cmentarzach.

Wpadka, i to na powszechną skalę, musiała szybko nadejść. Dzielna Milicja Obywatelska przestępców rozszyfrowała. W czasie kilku nalotów na popularne lokale wyłapano większość osób używających narkotyki. Nieletnich umieszczono w milicyjnej izbie dziecka, skąd trafili potem do domów poprawczych. Dorośli stanęli natomiast przed sądem.

Pierwsza w historii rozprawa związana z używaniem środków odurzających przed Sądem Powiatowym w Bydgoszczy rozpoczęła się 19 czerwca 1972 roku. Na ławie oskarżonych zasiadło aż 14 młodych mieszkańców miasta w wieku od 18 do 22 lat, w tym jedna dziewczyna, którym zarzucono „używanie bez zaleceń lekarza środków odurzających we własnym gronie”. Pięciu oskarżonym zarzucono dodatkowo fałszowanie recept.

W trakcie procesu wielu spośród aż 37 powołanych świadków wolało milczeć niż zeznawać przeciwko swoim szkolnym kolegom. Sąd w takich przypadkach karał surowo grzywną.

Wyrok w tej sprawie zapadł 29 czerwca. Oskarżeni skazani zostali na kary od ośmiu miesięcy do dwóch i pół roku pobytu za kratami. Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił wysoki stopień szkodliwości społecznej skazanych i ich lekceważący stosunek do pracy i nauki, mimo iż mieli na ogół dobre warunki domowe, sprzyjające podjęciu nauki i pracy. Niewykorzystanie ich świadczyć miało o aspołecznych postawach, ponadto oskarżeni związali się ze środowiskiem młodzieży bezideowej.

Wyroki jako ostrzeżenie

Sąd wyraził nadzieję, że przykładne wyroki powstrzymają innych od pasożytniczego trybu życia i zażywania środków odurzających.

Jak doskonale wiemy, to życzenie ówczesnego trybunału nie sprawdziło się zupełnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!