Wczoraj w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim podsumowano program Rodzina 500 plus. Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz zapewniał, że pieniądze na wypłaty są zabezpieczone w budżecie - zarówno na ten, jak i na przyszły rok.
Prawie pół miliarda
Od kwietnia do końca lipca w województwie złożono 153 769 wniosków o wypłatę pieniędzy w ramach programu. - 26 362 wnioski złożono w formie elektronicznej.
- Sam składałem wniosek w takiej formie i namawiam do tego mieszkańców - mówił Mikołaj Bogdanowicz.
Łącznie rodziny z naszego regionu dostały już w ramach programu 443 227 000 zł. Jak policzył urząd, średnio w miesiącu świadczenie pobiera 208 473 dzieci. Według szacunków, na Kujawach i Pomorzu w tym roku w ramach programu przekazane zostanie 1,2 mld zł.
Co z zarzutami, że pieniądze nie zawsze mogą być wydawane zgodnie z przeznaczeniem? Jak policzyli urzędnicy, zaledwie w przypadku 23 rodzin (97 dzieci) podjęto decyzję o przekazywaniu świadczenia w formie rzeczowej, a nie pieniężnej.
- To zaledwie 0,01 proc. ogółu rodzin - zauważył wojewoda. Sytuacje takie odnotowano m.in. w Ciechocinku, Golubiu-Dobrzyniu, Inowrocławiu, Janikowie, Sępólnie Krajeńskim i Włocławku. W Bydgoszczy podobnego przypadku nie było. Jeśli jednak procedurę trzeba by wdrożyć, to...
- W przypadku otrzymania zgłoszenia o marnotrawieniu wypłacanych świadczeń wychowawczych Urząd Miasta Bydgoszczy będzie postępował zgodnie z wytycznymi zawartymi w stanowisku ministerstwa - informuje Regina Politowicz, dyrektor Wydziału Zdrowia, Świadczeń i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy. Dodaje, że jeśli zajdzie taka potrzeba, urząd będzie występował do Ośrodka Pomocy Społecznej o udzielenie informacji o okolicznościach dotyczących sprawowania opieki lub wydatkowania środków niezgodnie z celem.
Wojewoda Bogdanowicz zaznacza, że są pozytywne efekty programu. Według raportu Banku Światowego, obniżył się poziom skrajnego ubóstwa w Polsce. Są też informacje o tym, że realizują się założenia demograficzne - więcej urodzeń w pierwszym półroczu 2016 roku w porównaniu z 2015, to - zdaniem Mikołaja Bogdanowicza - efekt programu 500 plus. Wojewoda oraz obecny na konferencji kujawsko-pomorski kurator oświaty Marek Gralik zwracali uwagę, że „500 plus” to bardzo ważny zastrzyk pieniędzy dla rodzin w wakacje i tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Wielkie pieniądze
O ile z dobrodziejstwami, jakie płyną dla rodzin dzięki pomocy państwa, trudno polemizować, to wielu cały czas zadaje pytanie - czy polski budżet na to stać? Według szacunków, program w przyszłym roku (w skali kraju) będzie kosztował ponad 22 mld zł. Dla porównania, deficyt budżetowy na 2017 rok ma wynieść 59 mld zł, czyli 2,9 proc. PKB.
- Jeżeli rząd twierdzi, że nas stać i pokazuje stosowne wyliczenia, to nas stać. Natomiast wszyscy obserwatorzy trochę od rządu niezależni mówią, że nas nie stać i że w perspektywie kilku lat może nas to pogrążyć - mówi poseł Nowoczesnej z Bydgoszczy Michał Stasiński.
Premier Beata Szydło zapewnia, że pieniądze na realizację obietnic znajdą się, m.in., dzięki podatkowi bankowemu i uszczelnieniu VAT. - Te wpływy są zdecydowanie przeszacowane - twierdzi poseł Stasiński. - Bardzo się cieszę, że wydajemy, bo też bym chciał dawać, tylko z czego? Zwracam uwagę, że budżet jest policzony przy pewnych parametrach. A już widzimy, że PKB jest przeszacowane.
