Rowerowe SEZON 2 ODC. 5

W obu tych przypadkach trzeba stosować się do przepisów ruchu drogowego – dla bezpieczeństwa i porządku.
Podczas pielgrzymek, a największe z nich idą z każdej diecezji zawsze w lipcu i sierpniu na Jasną Górę, w drodze jest mnóstwo ludzi, nad którymi pieczę sprawują osoby specjalnie przeszkolone do kierowania ruchem drogowym.
Szkolenia organizują Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Kurs trwa 8 godzin, a zatem cały realizowany jest w jeden dzień. W bydgoskim WORD-zie (z ośrodkiem w Inowrocławiu) kosztuje to 260 zł, w toruńskim (z ośrodkiem grudziądzkim) i włocławskim 270.
- Szkolenie kończy się egzaminem testowym z wiedzy teoretycznej oraz sprawdzianem umiejętności z zakresu kierowania ruchem w warunkach symulowanych. Te osoby są dobrze przygotowane do stawianych przed nimi zadań – wyjaśnia Andrzej Gross, dyrektor WORD w Bydgoszczy.
Dyrektor dodaje, że każdego roku takie uprawnienie uzyskuje w Bydgoszczy od 500 do 600 osób. To sporo, ale takie są potrzeby, bo starsi się wykruszają i ich miejsca zajmują młodsi. W tym roku specjaliści bydgoskiego WORD-u przeszkolili m.in. osoby nadzorujące pielgrzymów z diecezji bydgoskiej i archidiecezji gnieźnieńskiej.
Dla „Agatek” i firm drogowych
Takie same uprawnienia zdobywają nie tylko osoby kierujące ruchem podczas pielgrzymek, ale także podczas przemarszu procesji lub konduktów pogrzebowych.
To też może Cię zainteresować
A ponadto m.in. pracownicy zarządów dróg lub inne osoby wykonujące roboty na drodze za zgodą zarządów dróg, pracownicy nadzoru ruchu komunikacji miejskiej, kolejarze, osoby nadzorujące bezpieczne przejście dzieci przez jezdnię (tzw. „Agatki”), kierowcy autobusów szkolnych w miejscach postoju związanych z wsiadaniem i wysiadaniem dzieci. Podobne uprawnienia zdobywają strażacy i agenci służb specjalnych.
Zasady na rowerowym szlaku
Podobnie jak pielgrzymi, także rowerzyści jadący drogą publiczną muszą bezwzględnie podporządkować się przepisom. Szczególne zasady dotyczą zorganizowanych grup kolarzy.
Na drogach naszego regionu można spotkać wielu rowerzystów, w tym całe grupy. Nie zawsze stosują się do przepisów. Niekiedy widać kilkadziesiąt osób – sygnalizują nam kierowcy dobrze zaznajomieni z Kodeksem drogowym.
15 osób to maksimum
- A tymczasem w zorganizowanej grupie rowerzystów nie może jechać więcej niż 15 osób, zaś odległość między kolumnami rowerowymi nie może być mniejsza niż 200 metrów. Mówi o tym jednoznacznie artykuł 32. Prawa o ruchu drogowym. Jazda w kolumnie nie zwalnia każdego z rowerzystów z obowiązku przestrzegania zasad i przepisów ruchu drogowego – wyjaśnia asp. sztab. Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Kierowcom pojazdów mechanicznych nie wolno wjeżdżać pomiędzy rowerzystów. Mogą za to – i po to właśnie określono 200-metrową odległość między kolumnami – wjeżdżać w tę lukę.
- Inne przepisy dotyczą większych rajdów rowerowych, na przykład tak zwanych Mas Krytycznych, które zgłaszane są do poszczególnych zarządców dróg, opiniowane są przez policję i uzyskują wymagane pozwolenia. Wtedy w jednej grupie może być o wiele więcej uczestników, można powiedzieć masa. Takie imprezy są z reguły zabezpieczane przez policję – dodaje Remigiusz Rakowski.
To też może Cię zainteresować
Przepisy obligują też kierowców wyprzedzających rowerzystów (indywidualnych i jadących w kolumnie) do zachowania szczególnej ostrożności i co najmniej metrowego marginesu bezpieczeństwa (art. 24 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym).