Marek Tatała, twórca inicjatywy Legalnie nad Wisłą, od kilku lat prowadził batalię o to, by bulwary wiślane uznać za miejsce, w którym spożywanie alkoholu jest legalne. Sąd Okręgowy 27 marca br. przychylił się do argumentacji Sądu Najwyższego i zadecydował, że można spożywać tam alkohol. Sąd Najwyższy tłumaczył, że sądy powinny brać pod uwagę definicje z ustawy o drogach publicznych. Wobec tego, bulwar nie może być nazwany ulicą i nie podlega ustawie o wychowaniu w trzeźwości. W związku z tym, prawdopodobnie można pić alkohol na bulwarach Flotylli Wiślanej i kamiennych schodach nad Wisłą. Tatała został uniewinniony, a policja nie może karać tam mandatami.
Bydgoskie bulwary nad Brdą nie są brzydsze od warszawskich. Nic więc dziwnego, że latem spotkać tam można osoby raczące się piwkiem.
Zobacz również:
Bydgoszcz w 3D na Google Maps i Google Earth [zdjęcia]
- To nie są zwykle żadni pijacy, którzy godzinami przesiadują na ławkach przy rzece, tylko kulturalni młodzi ludzie. Rozmawiają spokojnie przy piwku, nikogo nie zaczepiają, nie są wulgarni. Mnie takie osoby nie przeszkadzają - mówi Barbara Pawłowska, mieszkanka bydgoskiej starówki.
Tacy kulturalni amatorzy piwa mogą jednak popaść w konflikt z prawem, bowiem spożywanie alkoholu na terenie nadbrzeży Brdy w centrum Bydgoszczy jest zabronione.
- Dlaczego u nas na bulwarach nie wolno wypić legalnie piwa, a nad Wisłą w Warszawie można? Przecież w tej sprawie wypowiedział się Sąd Najwyższy - pytamy Arkadiusza Bereszyńskiego, rzecznika prasowego Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Czytaj na następnej stronie
- To orzeczenie sądu dotyczy konkretnej sprawy i nie można go stosować do żadnej innej - odpowiada Arkadiusz Bereszyński. Tłumaczy, że zakaz picia alkoholu nad Brdą nie wynika z ustawy przyjętej przez Sejm, tylko z uchwały podjętej przez Radę Miasta Bydgoszczy.
Wyjaśnijmy, że ustawa zakazuje picia, m.in. na placach, ulicach i w parkach. Gmina może wprowadzić dodatkowe strefy, gdzie dla alkoholu nie ma wstępu. I z tego właśnie prawa skorzystała Rada Miasta Bydgoszczy. Przed laty podjęto uchwałę, że nie wolno pić piwa, wina i wódki na terenie nadbrzeża Brdy (konkretnie na odcinku od Mostu Pomorskiego do Mostu Królowej Jadwigi).
Zobacz również:
Odważne fotografie młodej aktorki z "Na Wspólnej" [ZDJĘCIA]
- Niewiele jest miejsc w przestrzeni publicznej naszego miasta, gdzie można spożywać alkohol poza miejscami do tego wyznaczonymi, na przykład ogródkami piwnymi - przyznaje Arkadiusz Bereszyński.
- A czy można pić alkohol na nadbrzeżach Młynówki, płynącej przez Wyspę Młyńską? - pyta nasz Czytelnik.
- Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła regulamin Wyspy Młyńskiej, na terenie której obowiązuje całkowity zakaz spożywania alkoholu - odpowiada Arkadiusz Bereszyński.
Zgodnie z przepisami, piwka nie napijemy się też na schodach Opery Nova, które kończą się przy Brdzie. Tymczasem spotkać tam można osoby z puszką piwa w ręku. Grozi im pouczenie, mandat lub skierowanie sprawy do sądu. To ostatnie jest jednak rzadkością.
- W zeszłym roku tylko pół procenta wszystkich ujawnionych przez nas wykroczeń kończyło się skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. To rekordowo niska liczba - podkreślają strażnicy.