Przypomnijmy, że komendanta Marka Echausta zaatakowali działacze Kongresu Nowej Prawicy z Bydgoszczy. - Od 4 lat komendant nie uwzględniał w swoich oświadczeniach majątkowych informacji o swojej policyjnej emeryturze jako dochodzie, do czego zobowiązuje go ustawa - twierdził Piotr Najzer, wiceprezes KNP. - Dysponujemy między innymi opinią prawną Ireny Galińskiej z Biura Analiz Sejmowych, z której wynika, że emerytura i renta stanowią źródło dochodu.
Pismo KNP trafiło na biurko Sławomira Bodaka, pełnomocnika ds. walki z korupcją bydgoskiego prezydenta, do którego należy m.in. kontrolowanie oświadczeń majątkowych urzędników.
Odpowiedź jest już gotowa. Wynika z niej, że... wszystko jest w porządku.
„Działając na podstawie pana upoważnienia nie mogę wykraczać poza ramy wyznaczone przepisami prawa i żądać od zobowiązanych danych nie objętych przepisami prawa” - czytamy w piśmie pełnomocnika. Udowadnia on, że w oświadczeniu muszą się znaleźć informacje o zajęciach zarobkowych - zatrudnieniu i działalności. Pełnomocnik podkreśla, że izby i urzędy skarbowe zbyt rozszerzająco traktują przepisy, a emerytura nie kwalifikuje się do obowiązkowego jej wpisywania w oświadczenie. Jej umieszczanie w nim jest wyrazem wyłącznie dobrej woli komendanta.
Marek Echaust jest szefem straży miejskiej od 2011 roku. Wcześniej przez dwanaście lat kierował bydgoską Komendą Miejską Policji.