https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Patriota czy idiota?

Jarosław Reszka
Ustawa szerzej otwierająca rynek pracy dla obcokrajowców w takim kraju jak Polska wymaga dużego namysłu, poprzedzonego starannymi badaniami. Jeszcze nie tak dawno biliśmy na alarm, bo stopa bezrobocia zbliżała się do granicy 20 procent. Ostatnio wprawdzie spadła do 16, ale przecież i tak jest zdecydowanie najwyższa spośród krajów Unii Europejskiej.

<!** Image 1 align=left alt="Image 29788" >Ustawa szerzej otwierająca rynek pracy dla obcokrajowców w takim kraju jak Polska wymaga dużego namysłu, poprzedzonego starannymi badaniami. Jeszcze nie tak dawno biliśmy na alarm, bo stopa bezrobocia zbliżała się do granicy 20 procent. Ostatnio wprawdzie spadła do 16, ale przecież i tak jest zdecydowanie najwyższa spośród krajów Unii Europejskiej.

Na dodatek, szacunki czynione podczas lata zawsze dają lepsze wyniki niż w innych porach roku. Nie trzeba być wybitnym fachowcem, by przewidzieć, że około października wskaźnik bezrobocia znów ruszy w górę. Powrócą wtedy do domu sezonowi gastarbeiterzy oraz ci, którzy planowali osiedlić się na Zachodzie na dłużej, ale powinęła się im noga. Z drugiej strony, jest wiele zawodów, które w Polsce, po otwarciu unijnych rynków pracy, mocno podupadły. Przesiębiorcy branż budowalnych i okołobudowlanych już przed rokiem niemal chórem utyskiwali, że ludzi do roboty nie ma, a z wieloma z tych, którzy się zgłaszają, żadnych planów wiązać nie można. No chyba że ktoś planuje wyskok na dużą wódkę. Jednocześnie słychać wiele dobrego o przybyszach ze Wschodu, zatrudnianych, często na czarno, na polskich budowach i w rolnictwie. Chwali się ich za pracowitość, sumienność i niskie wymagania, jeśli chodzi o płace oraz warunki socjalne.

<!** reklama right>Ta „skromność” bywa zreszta przez Polaków nadużywana. I te atuty, jak sądzę, mogą okazać się decydujące - ważniejsze od tzw. racji stanu, odwołań do sprawiedliwości czy solidarności społecznej. Stoi za tym wreszcie zwykły praktycyzm. Proponuję mały test ze styku patriotyzmu i zdrowego rozsądku. Załóżmy, że budują państwo dom. Kogo wynajmiecie do pracy? Ekipę meneli, ale naszych ukochanych rodaków, czy też pracowitych jak mrówka, tanich i znających się na robocie Rosjan, Ukraińców lub Białorusinów?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski