Ma 42 lata, jest menedżerem kultury, absolwentem filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dotychczas pracował jako kierownik działu badań i rozwoju w Instytucie Kultury w Gdańsku.
Wcześniej m.in. w Teatrze Polskim w Bydgoszczy i w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, gdzie był szefem marketingu. Teraz wraca do swojego miasta. Po ilu latach?
- Wyjechałem stąd w tym samym czasie, gdy dyrektor Adam Orzechowski kończył pracę w Teatrze Polskim, a zaczynał w gdańskim Teatrze Wybrzeże - mówi w rozmowie z nami Sławomir Czarnecki. - Minęło więc kilkanaście lat, a ja widzę Bydgoszcz - która w tym czasie bardzo się zmieniła - z innej perspektywy. Myślę, że najlepszym symbolem potężnych zmian, jakie zaszły w tym mieście jest Wyspa Młyńska, jej zagospodarowanie i to, czym stała się dla mieszkańców.
- Do tej pory pracowałem w Gdańsku w sektorze kultury, przez ten cały czas przyglądałem się bacznie politykom kulturalnym miast w Polsce, byłem więc i jestem na bieżąco z tym, co dzieje się w tym obszarze również w Bydgoszczy - mówi dalej. - Gdy dowiedziałem się o konkursie na stanowisko dyrektora Parku Kultury pomyślałem, że chciałbym się całym moim doświadczeniem podzielić z moim rodzinnym miastem.
Jak przyznaje Czarnecki, rola, którą teraz będzie pełnił, jest dla niego dużym wyzwaniem.
- To niezwykle ciekawe miejsce, wiem też, że bydgoszczanom bardzo na nim zależy - komentuje. - Na mówienie o szczegółach pomysłu, jaki mam na Park Kultury jest nieco za wcześnie, na razie czeka mnie sporo rozmów i spotkań, ale myślę, że wkrótce ta koncepcja zostanie zaprezentowana publicznie. Park Kultury może sporo namieszać - dodaje.
Pierwszy dyrektor Parku Kultury, powołany przez prezydenta Bydgoszczy, będzie pełnił tę funkcję przez cztery lata.
Do tematu wrócimy.
