Wszystko zaczęło się w 2017 roku, gdy Władysław Gollob, wówczas właściciel ŻKS Polonii Bydgoszcz, zamieścił w programach meczowych listy do kibiców, w których krytykował działalność Leszka Tillingera. Ten drugi twierdził, że „Papa” zniesławia go oskarżając o pranie brudnych pieniędzy, otrzymywanie pod stołem pieniędzy od zawodników za zawarte kontrakty.
Tillinger poczuł się urażony i skierował sprawę do sądu. Po roku zapadł nieprawomocny wyrok. Jak podaje „Przegląd Sportowy”, Władysław Gollob musi przeprosić w programie zawodów w Bydgoszczy Leszka Tillingera, a także zamieścić przeprosiny w papierowym wydaniu „Przeglądu Sportowego” oraz w internecie. Ponadto musi zapłacić 5 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla Leszka Tillingera.
Natomiast klub Polonia Bydgoszcz - jako wydawca programów - musi ponieść koszty sądowe i również w programie zawodów przeprosić Leszka Tillingera.
- Zastanawiam się z moim pełnomocnikiem nad złożeniem apelacji, ale decyzję podejmę po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku. Do końca nie jestem zadowolony z wyroku - powiedział Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.
Władysław Gollob nie jest już związany z bydgoskim klubem. Niespełna rok temu sprzedał 100 proc. udziałów Jerzemu Kanclerzowi.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
