Tomasz Gollob udzielił długiego wywiadu Marcinowi Majewskiemu, który wyemitowano w piątkowy wieczór w nSport. Nie mogło zabraknąć pytań o bydgoski żużel. W ostatnim czasie pojawiły się nieoficjalne informacje, że właścicielem klubu zostanie Zbigniew Boniek, bliski przyjaciel Tomasza, który także miałby zaangażować się w pracę w klubie.
- Nie jeździłem wiele lat w Bydgoszczy, to nie znaczy, że zapomniałem o kibicach i tym stadionie. Myślę, co mogłoby pozytywnego się wydarzyć w Polonii. W ostatnich trzech latach wykonano ogromną pracę, żeby klub oddłużyć i od początku poukładać. Tę historię należy przywrócić w Bydgoszczy. „Stadion dla kibiców”, „tor dla zawodników” - te hasła musimy połączyć i wtedy to się uda. Potrzeba kilka dni i wszystko się ułoży, kto kim będzie.
Nagabywany przez Marcina Majewskiego dodał: - Nie chcę pewnych rzeczy wyprzedzać. Gdy jednak o czymś się mówi, to jest w tym jakieś ziarno prawdy.
Być może więcej będzie wiadomo w czwartek. Na ten dzień Polonia zaplanowała konferencję prasową.
Poznaj uroczą narzeczoną następcy Tomasza Golloba [ZDJĘCIA]
Przypomnijmy, że na początku stycznia 2019 roku nowym właścicielem ŻKS Polonia Bydgoszcz SA został Jerzy Kanclerz. Udziały w żużlowej spółce odkupił od Władysława Golloba. Leszek Tillinger, w wywiadzie dla portalu sportowefakty.wp.pl, powiedział, że za transakcją stoją Tomasz Gollob i Zbigniew Boniek, obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Gdyby tak było, to bardzo bym się cieszył, bo trudno sobie wyobrazić lepszą opcję dla klubu. Mając takie władze, Polonia szybko odbudowałaby się jako klub. Błyskawicznie zyskałaby też dobry wizerunek, miałaby możliwość szybkiego powrotu do ekstraligi - stwierdził były prezes Polonii.
W rozmowie z nSport+ Tomasz Gollob opowiedział też o rehabilitacji i walce z bólem.
- Myślę, że najgorsze jest za mną. Trudno to określić, ale z każdym dniem coś się dzieje. Uczę się żyć z bólem. On powoli się zmniejsza, ale cały czas jest. Odzywa się, gdy zsiadam z wózka, wsiadam do samochodu. Musi być na co dzień i muszę to zaakceptować. Niewykluczone, że wkrótce podda się operacji w Szwajcarii, ale to jeszcze nic pewnego. Robimy to w sposónb przemyślany. Jesteśmy w trakcie przymierzania się do operacji. Zastanawiamy się, w ilu procentach ma to sens. Jeśli będzie taka możliwość, to jestem na tak. Liczę się w tym wypadku ze zdaniem profesora Marka Harata. Pojawiły się odpowiedzi z kilku miejsc, nie wiem, które wybierzemy, nie ode mnie to będzie zależało - powiedział Gollob.