Chodzi o zdrowie i życie ludzi, przede wszystkim około tysiąca osób z Łęgnowa. Już we wrześniu mają zostać pozbawione dostaw wody. Płynęła do nich woda z sieci Zachemu. To wynik umowy społecznej jeszcze z 1969 roku, gdy stwierdzono skażenie gruntów. Bezpłatna woda miała być za to rekompensatą. Teraz Łęgnowo ma zostać podłączone do miejskiej sieci wodociągowej.
Obecnie wygląda to tak, jakby miasto zostało z ogromnym problemem samo. Zakłady chemiczne przez dziesięciolecia zanieczyszczały środowisko. Zostało kilka hektarów skażonej ziemi i hałdy odpadów. Rekultywacja tego pobojowiska będzie kosztowała miliardy złotych. Syndyk masy upadłościowej Zachemu nie sprzeda jej w całości, tylko prawdopodobnie po kawałku. A ma przecież do spłacenia wierzycieli. Jasne się staje, że bez pomocy państwa nie uda się zrekultywować terenów pozachemowskich.
Tymczasem Ministerstwo Skarbu Państwa najwyraźniej umywa ręce. Podsekretarz stanu Rafał Baniak pisze w odpowiedzi na interpelację poselską, że „wnioski na temat możliwości stwierdzenia występowania konkretnych szkód w środowisku są na obecnym etapie przedwczesne”. Otóż nieprawda. Wkrótce na działania naprawcze może być za późno.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?