Popularność cateringów dietetycznych to w skali europejskiej fenomen jedynie w Polsce. Na Zachodzie silnym trendem jest z kolei kupowanie surowców już odważonych w pudełkach do samodzielnego przygotowania dań. W Polsce prognozy dotyczące rozwoju rynku są optymistyczne.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że rynek znacząco przyspieszył ale też zweryfikowała działalność firm z tego sektora, co skutkowało zamknięciem około 60 z nich.
- Rynek rośnie i będzie rósł w 2022 roku, ale już nie tak dynamicznie, jak w 2020 i pierwszej połowie 2021. Szacujemy, że wzrost w nowym roku będzie wynosił między 20 a 30 proc. – mówi Jacek Domasat, Prezes Zarządu SuperMenu by Anna Lewandowska.
Z kolei Paweł Wróbel, Nice To Fit You wskazuje, że kluczowym kierunkiem zmian na rynku będzie jego mocne rozwarstwianie na dwa segmenty. – Próg wejścia do branży cateringów nie jest wysoki. Dobitnie świadczy o tym sama liczba nowych podmiotów, które pojawiły się w ostatnich latach, często motywowane spontanicznym impulsem i dostrzeżeniem okazji danej chwili. Jednak utrzymanie się, dalszy rozwój i przede wszystkim zapewnienie jakości to wyzwania, do którego niezbędna jest strategia i silne zaplecze na wielu polach – mówi.
Sprawdź jak nieuczciwi sprzedawcy oszukują w lokalach gastro...
Jego zdaniem, wobec rosnących kosztów - marketingowych, surowców, logistycznych - małe i niestabilne biznesy po prostu przestają być rentowne. – Przy weryfikacji znaczenie będą mieć też sami klienci, których świadomość dotycząca jakości rośnie. Zdrowie, a więc także odżywianie, stało się w pandemii jeszcze ważniejsze. Dlatego konsumenci poszukują tych marek, co do jakości których nie mają wątpliwości, które posiadają certyfikaty i spełniają najwyższe standardy dotyczące procesu produkcji– wylicza i dodaje, że przewidywać można trend spadkowy pod względem ilości graczy i mocne specjalizowanie się wąskiej grupy liderów.
