Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Bóg kule nosi?

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
O szóstej rozpoczął służbę na wieżyczce. O ósmej trzydzieści przeładował karabin maszynowy, po czym zastrzelił trzech policjantów, a konwojowanego przez nich aresztanta ciężko ranił. Wczoraj wielokrotnie słyszałem to samo dziennikarskie pytanie: dlaczego? I wielokrotnie słyszałem odpowiedź: nie wiadomo, a potem: ponoć miał jakieś kłopoty w domu. Strażnik więzienia w Sieradzu pracował od sześciu lat, był zdrowy, pełnił służbę na mało stresujących stanowiskach, swych ofiar nie znał.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/reszka_jaroslaw.jpg" >O szóstej rozpoczął służbę na wieżyczce. O ósmej trzydzieści przeładował karabin maszynowy, po czym zastrzelił trzech policjantów, a konwojowanego przez nich aresztanta ciężko ranił. Wczoraj wielokrotnie słyszałem to samo dziennikarskie pytanie: dlaczego? I wielokrotnie słyszałem odpowiedź: nie wiadomo, a potem: ponoć miał jakieś kłopoty w domu. Strażnik więzienia w Sieradzu pracował od sześciu lat, był zdrowy, pełnił służbę na mało stresujących stanowiskach, swych ofiar nie znał.

Przyznam, że nie byłbym zdziwiony, gdyby to „dlaczego?” na zawsze pozostało bez rozsądnej odpowiedzi albo gdyby okazało się, że strażnika wyprowadziło z równowagi coś banalnego, jak za słona zupa.

Takie tragedie w Polsce zdarzają się rzadko. Znacznie rzadziej niż na przykład w USA. A głównym tego powodem nie jest, jak sądzę, silniejsza konstrukcja psychiczna Polaków, lecz ograniczony dostęp do broni palnej. Temat dostępności broni powraca u nas dość często, zwykle przy okazji zmian przepisów dotyczących jej rejestracji. Przeciwnicy rozszerzenia uprawnień i uproszczenia procedur ścierają się wtedy ze strzeleckim i biznesowym lobby. Zgadzam się z opinią kurkowych lobbystów, że bandyci stali się wyjątkowo bezwzględni i ograniczenie prawa do posiadania broni w wypadku napaści stawia przeciętnego obywatela na straconej pozycji. Zgadzam się też, że skomplikowane formalności mogą irytować tych, którzy lubią dla zabawy postrzelać do tarczy. Ale nie są to, moim zdaniem, wystarczające argumenty, by każdy dorosły Polak mógł nosić pod marynarką śmiercionośną zabawkę. Nawet gęste sita, przez jakie przechodzą kandydaci do służb mundurowych, czasem okazują się nieskuteczne. I w pełni skuteczne być nie mogą. Tysiące razy w życiu chwytamy talerz, aby zjeść zupę. Niekiedy jednak jakiś zły impuls każe człowiekowi wyrżnąć nim o podłogę. Dobrze, by w takiej chwili pod ręką był tylko talerz, nie karabin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!