W jednej części miasta amator marihuany, który chował "towar" w skarpetce, w innej pobicie na tle rabunkowym. Tak wyglądał weekend w oku monitoringu miejskiego.
<!** Image 3 align=none alt="Image 223445" sub="Fot. Tymon Markowski">
Jak informuje bydgoska Straż Miejska, w sobotę około godz. 22 mundurowy obsługujący monitoring miejski zauważył mężczyznę, który przy ul. Grodzkiej palił coś podejrzanego.
<!** reklama>
Tajemniczy specyfik wyjął z woreczków schowanych w skarpetach. Następnie włożył je ponownie do skarpet. O zdarzeniu został poinformowany dyżurny Komendy Miejskiej Policji. Mężczyzna próbował oddalić się w kierunku Rybiego Rynku, jednak został ujęty na ul. Mostowej przez skierowany na miejsce patrol Policji.
W związku z tym, że znaleziono przy nim torebki z suszem roślinnym, został przewieziony do Komisariatu Policji Bydgoszcz – Szwederowo, gdzie przekazano sprawę do dalszego prowadzenia.To jednak nie koniec sobotnich "atrakcji"**w mieście. Tego samego dnia, około godz. 23.45, operator kamery, znajdującej się przy ul. Poznańskiej, zauważył trzech mężczyzn raczących się alkoholem.
Libacja "pod chmurką" skończyłaby się pewnie dobrze, gdyby jeden z nich nie uderzył drugiego butelką w twarz. Agresor zaczął kopać swojego kompana po głowie, gdy ten już leżał, po czym zabrał mu portfel. Sprawca został ujęty przez skierowany natychmiast na miejsce patrol Policji, a pokrzywdzonego do szpitala zabrała karetka pogotowia ratunkowego.
Minutę później, w innej części miasta, pracownik Straży Miejskiej obsługujący monitoring miejski zauważył przy ul. Dworcowej mężczyznę, który pisał po skrzynce gazowej i ścianie budynku. Mężczyzna został ujęty przez skierowany na miejsce patrol Policji. Dalsze czynności służbowe w tej sprawie prowadzi policja.