Pałac Bydgoszcz był faworytem...

Podopieczne Adama Grabowskiego z 16. punktami zajmowały czwarte miejsce w tabeli, BKS z 8. „oczkami” - dziesiąte. Kibice mieli więc apetyty na kolejną wygraną, najlepiej za 3 punkty.

Pierwszą partię w hali „Łuczniczka” gospodynie rozpoczęły od 1:6. Dopiero w drugiej części seta wyszły na prowadzenie 17:16, a decydujące punkty (25:19) dołożyły Misiuna i Jagodzińska - środkowa bydgoszczanek popisała się skutecznym blokiem, a atakująca Pałacu zakończyła partię asem serwisowym. W drugiej odsłonie był remis 11;11, 12:12, ale potem do głosu doszły bielszczanki, które pewnie triumfowały 25:19. W trzecim secie od stanu 0:4, cały czas trwała walka punkt za punkt. Końcówka należała jednak do gospodyń.

Po trzech wyrównanych partiach, w których było sporo zwrotów akcji, czwarta należała już zdecydowanie do bydgoszczanek. Od stanu 7:7 niepodzielnie panowały na boisku, rozbiły przeciwniczki 25:11 i zainkasowały kolejne trzy punkty. Pałac w tej chwili legitymuje się bilansem 6 zwycięstw i 3 porażek.

Pałac Bydgoszcz - BKS Bielsko-Biała 3:1 (25:19, 19:25, 25:22, 25:11)

Pałac Bydgoszcz: Jagodzińska, Misiuna, Krzywicka, Kuligowska, Śmieszek, Pleśnierowicz, Nowakowska (libero) oraz Maternia, Bałdyga, Fojucik

BKS: Skrzypkowska, Mikyskova, Trojan, Gryka, Moskwa, Mucha, Wojtowicz (libero) oraz Staniucha-Szczurek, Wańczyk, Pasznik

MVP: Marlena Pleśnierowicz (Pałac Bydgoszcz)