Na nadzwyczajnej sesji sejmiku radni dowiadywali się o szczegóły prac nad kontraktem terytorialnym. Ile pieniędzy z budżetu państwa trafi do regionu?
<!** Image 3 align=none alt="Image 219934" >
Zwołania nadzwyczajnej sesji domagali się radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej by dowiedzieć się, jakie propozycje umieścił zarząd województwa w kontrakcie terytorialnym.
<!** reklama>
Łącznie uzbierały się aż 24 zadania, które województwo chciałoby realizować z funduszy centralnych. Wszyscy mają jednak świadomość, że wiele z tych zadań pozostanie jedynie na papierze - aby je zrealizować, trzeba byłoby 30 miliardów złotych wkładu własnego.
- Nie jest w interesie naszego województwa, by całkowicie odkrywać karty. Trzeba pamiętać, że pula centralnych środków jest jedna, a walczą o nią wszystkie województwa. Rywalizujemy więc ze sobą o te same pieniądze i dużo zależy tutaj od samych negocjacji i dobrego uzasadnienia wniosków - powiedział „Expressowi” pracownik Urzędu Marszałkowskiego.
Najwięcej propozycji dotyczyło spraw najbardziej pilnych, czyli rozwoju transportu w województwie, a zwłaszcza inwestycji w drogi. Chodzi o drogi krajowe i obwodnice miast, przez które drogi te przechodzą. Samorząd wojewódzki chce zawrzeć w kontrakcie terytorialnym te inwestycje, których - z racji ich kosztów - nie może zrealizować z puli Regionalnego Programu Operacyjnego. Stąd samorządy chcą przeforsować jak najwięcej inwestycji drogowych, które normalnie nie miałyby szans na realizację.
Bydgoszcz chce miliardów
Na samą rozbudowę dróg w Bydgoskim Obszarze Funkcjonalnym ratusz chciałby otrzymać prawie miliard sto milionów złotych. Z pieniędzy tych miałaby powstać południowo-wschodnia obwodnica miasta aż do Osielska, połączenie Grunwaldzkiej z Zygmunta Augusta wraz z budową mostu, rozbudowa ulic Kamiennej, Artyleryjskiej, Sułkowskiego, Gdańskiej i Dwernickiego, poszerzenie Grunwaldzkiej do drogi dwupasmowej aż do granic miasta i kilka innych projektów. Pół miliarda Bydgoszcz chciałaby otrzymać na rozbudowę sieci tramwajowej i zakup taboru. Szyny miałyby zostać położone wzdłuż Kujawskiej, a także na Solskiego, Pięknej, Szubińskiej i Kruszwickiej. Miasto wzbogaciłoby się też o 20 nowych zestawów tramwajowych. A to tylko największe bydgoskie projekty, w kolejce czekają też inne.
A dostanie niewiele?
- Należy się spodziewać, że najważniejszymi inwestycjami miejskimi w kontrakcie będą drogi ekspresowe w ich okolicach czy inwestycje w przyjazne dla środowiska środki transportu - tłumaczy Małgorzata Wiśniewska, zastępca dyrektora Departamentu Planowania Regionalnego UM.
Jakie pieniądze mogą trafić do regionu?
- Wielkości wynegocjowanych sum dla województwa kujawsko-pomorskiego trudno teraz określić. Lista projektów do kontraktu jest dopiero przedmiotem szczegółowych analiz na poziomie zarządu i sejmiku województwa. Na pewno można powiedzieć, że będą to kwoty w milionach złotych - zapewnia Małgorzata Wiśniewska.
W perspektywie finansowej 2014-2020 szesnaście kontraktów terytorialnych (po jednym na województwo) wprowadzonych jest pilotażowo do polityki regionalnej państwa. Kontrakt jest umową między rządem a samorządem, uzgodnioną w negocjacjach. Obejmuje m.in. wspólnie cele rozwoju, zawiera również strategiczne przedsięwzięcia, które będą realizowane w danym regionie.
