
W ostatnich dniach mówi się o metodzie na książeczkę. Należy pamiętać o konieczności wyrejestrowana odbiornika, którego się pozbywamy. Jeśli numer książeczki abonenta pozostaje w bazie, to należy nadal opłacać abonament. Obecnie trwają kontrole tych dokumentów.

Ścigane są głównie dwie grupy:
- ci, którzy kiedyś zarejestrowali sprzęt, ale przestali płacić abonament,
- ci, którzy nigdy nie zarejestrowali urządzeń RTV.

Najłatwiej namierzyć pierwszą grupę. Bo są zarejestrowani w systemie i nie ponoszą opłaty. Mogą nawet od lat nie używać radia czy telewizora, ale nadal naliczane im są opłaty i odsetki. Wprawdzie mogą wyrejestrować sprzęt, lecz po spłacie zaległości.

Drugim trzeba udowodnić posiadanie odbiornika. Wówczas naliczona im zostanie trzydziestokrotność miesięcznej opłaty Jeśli kupili telewizor, to koszt wynosi 30 x 24,5 zł, czyli w sumie 735 zł.
Oczywiście osoby nigdy niepłacące także mogą mieć kontrolę Poczty Polskiej. Wtedy mogą być zmuszone do zapłaty sporej zaległej kwoty.
Zaległość w opłatach abonamentowych składa się z należności głównej oraz odsetek za zwłokę, które naliczane są na dzień dokonania wpłaty RTV. Do tego dochodzą też koszty egzekucji zaległości.