Sprawę badają policjanci z Inowrocławia. Gromadzą informacje i weryfikują ustalenia dotyczące wczorajszych zgłoszeń od zaniepokojonych mieszkańców miasta.
Przeczytaj także: Pedofil z Gostynina skontaktował się z wychowanką domu dziecka. Są wyniki kontroli
- Do pewnej kobiety zadzwonił na telefon stacjonarny jakiś mężczyzna. Podał się za policjanta z Warszawy - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka , rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. - Wyjaśniał, że hakerzy posłużyli się dowodem osobistym kobiety, a teraz śledzą ją, by ogołocić jej konto.
Mieszkanka Inowrocławia miała potwierdzić dane funkcjonariusza kontaktując się z Policją. Rozmówca zapewniał ją cały czas, że jest doświadczonym funkcjonariuszem z długoletnim stażem, a nawet osoba wierzącą.
- To miało przekonać kobietę, by wykonywała polecenia - dodaje Drobniecka. - Mężczyzna pytał o oszczędności w banku, lokaty. Kazał też jechać kobiecie do swojego banku i pilnie przelać oszczędności na wskazane konto, bo inaczej jej pieniędzmi zawładną hakerzy. Kobieta, zamiast do banku, skierowała swoje kroki do inowrocławskiej Policji.
Upewniła się, że to przestępcy próbowali ją oszukać. Podobnych sygnałów mundurowi odebrali wczoraj jeszcze sześć. W żadnym przypadku nie doszło do transakcji. Nikt nie został poszkodowany.
Wideo: Pogoda na dzień + 4 kolejne dni (08 + 09-12.08.2017) | POLSKA