W poniedziałek eurodeputowani debatowali nad raportem na temat praworządności w Polsce oraz obecnej sytuacji LGBT. Dokument przygotowała komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Krytykowane są w nim działania skierowane przeciwko społeczności LGBT oraz naruszenia praworządności w trakcie reformy wymiaru sprawiedliwości.
Stanowisko Europejskiej Partii Ludowej, największego ugrupowania w PE, przedstawił Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej.
- Ten raport to akt oskarżenia władzy, która siebie stawia ponad prawem, ponad konstytucją, która szykanuje myślących inaczej. Ten raport to zbiór faktów. Musimy raport przyjąć, bo on jest niestety prawdziwy - mówił.
- Nie ma zgody na to, aby władza dyskryminowała kogokolwiek w żadnym państwie europejskim. Jeżeli tak jest, to musimy w tej izbie mówić, że tak być nie może - stwierdził Andrzej Halicki.
W dyskusji wzięło udział wielu eurodeputowanych krajów UE, którzy krytykowali łamanie praworządności przez PiS oraz ataki na mniejszości seksualne w Polsce. Jeden z przemawiających przypomniał słowa prezydenta Andrzeja Dudy z tegorocznej kampanii wyborczej, który mówił, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia.
Sylwia Spurek apelowała o działanie europarlamentu i Komisji Europejskiej w sprawie obrony praw mniejszości w Polsce.
- Przepraszam naszych przyjaciół i przyjaciółki LGBT+. Przepraszam, że PE, KE, Rada nie potrafią bronić waszych praw! Nie tworzymy wspólnoty, w której każda i każdy jest równy, czuje się bezpiecznie, bez względu na płeć czy orientacje seksualną - mówiła w Parlamencie Europejskim.
Działań rządu PiS bronił Patryk Jaki z Solidarnej Polski. Jego zdaniem, obóz rządzący Polską jest krytykowany za wprowadzanie do systemu wymiaru sprawiedliwości rozwiązań znanych z innych państw Unii Europejskiej. Jego zdaniem ataki na LGBT to wymysł lewicowych aktywistów. - Obrona rodzin w Polsce jest dla Państwa łamaniem praworządności - stwierdził.
Věra Jourová, wiceszefowa Komisji Europejskiej zapewniała, że KE będzie naciskać na Polskę w sprawie praworządności i obrony społeczności LGBT. Mówiła o kontynuacji dialogu z polskim rządem. Została za to skrytykowana przez jedną z eurodeputowanych. która stwierdziła, że czas przejść od dialogu do czynów.
