5 z 6

fot. archiwum Polska Press
29 stycznia br. prokuratura podjęła zawieszone postępowanie. Jak przekazali śledczy, powodem było stawienie się Igora Y. w prokuraturze (a nie drążenie sprawy przez dziennikarzy). Mężczyzna usłyszał więc w końcu zarzuty, a 15 lutego br. został postawiony w stan oskarżenia. Dodajmy, że tragicznego czerwcowego dnia nie jechał samochodem sam. Siedzieli w nim także kobieta i dziecko.
O sprawie pisaliśmy: TUTAJ