Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty puszczą nas z torbami?

Renata Napierkowska
Nowa ustawa śmieciowa ma mnóstwo wad i obciąży zarówno samorządy, jak i mieszkańców. Plus jest tylko jeden - do rowów i lasów nikomu nie będzie się już opłacało wyrzucać nieczystości.

Nowa ustawa śmieciowa ma mnóstwo wad i obciąży zarówno samorządy, jak i mieszkańców. Plus jest tylko jeden - do rowów i lasów nikomu nie będzie się już opłacało wyrzucać nieczystości.<!** Image 2 align=none alt="Image 199794" sub="Być może większe opłaty za odpady skłonią nas do dbania o ekologię, ponieważ za odpady posegregowane stawka będzie niższa niż za mieszane / Fot.: Archiwum">

W gminie od dłuższego czasu trwa dyskusja nad dalszą gospodarką odpadami.

- Na najbliższą sesję Rady Miejskiej przygotowujemy sześć uchwał. Będzie ustalona stawka, wzór deklaracji oraz nowy regulamin. Te rozporządzania nie wynikają jednak z naszej inicjatywy, tylko z ustawy o gospodarce odpadami. To jest kolejny podatek, jakim zostanie obciążony przez rząd każdy obywatel naszego kraju od dorosłego po niemowlaka bez wyjątku - mówi burmistrz Gniewkowa, Adam Roszak.

Zgodnie z nową ustawą, od połowy przyszłego roku samorządy staną się właścicielami wszystkich odpadów w gminie. W przeciętnym czteroosobowym gospodarstwie domowym dotychczasowa opłata za odbiór śmieci wzrośnie i to czterokrotnie. Trwa jeszcze debata nad wysokością wprowadzanych opłat.

- Spotykamy się z burmistrzami i wójtami, żeby te stawki nie były rozbieżne. Chcemy doprowadzić do wypracowania wspólnego stanowiska. Nie chcemy też, żeby to były stawki drakońskie, bo i tak śmieci staną się dużym obciążeniem dla każdego gospodarstwa domowego. Zmiany wprowadza rząd, ale odpowiedzialność zrzuca się, niestety, na samorządy. Rządzący przeprowadzają tę reformę naszymi rękoma - nie kryje oburzenia gniewkowski włodarz.

Jaka w Gniewkowie będzie obowiązywać stawka, dowiemy się jednak dopiero po sesji, gdy projekt przegłosują radni.

Nowa ustawa śmieciowa, mimo że ma mnóstwo wad, ma też jedną zaletę. Po wprowadzeniu nowych przepisów nikomu już nie będzie się opłacało podrzucać odpadów sąsiadom, palić ich w piecach czy wywozić do lasów i przydrożnych rowów. Niektórzy, mimo strachu przed kolejnym podatkiem, cieszą się, że przynajmniej znikną dzikie wysypiska.

- Mieszkam w Suchatówce i już mi ręce opadają, gdy idę na spacer do lasu i co chwilę napotykam stertę śmieci. Dobrze, że wprowadzą ten podatek, bo może ludzie przestaną wyrzucać odpady, gdzie popadnie - mówi nasz Czytelnik. <!** reklama>

Kary za wyrzucanie śmieci do lasów, rowów i tworzenie dzikich wysypisk nie ulegną zmianie, a i tak każdy mieszkaniec zapłaci taki sam podatek, niezależnie od ilości zgromadzonych w pojemniku odpadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!