https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opłatek otwiera drzwi

Katarzyna Oleksy
Bielutki, lekki, delikatny, kruchy. Składa się z mąki pszennej i wody, które przed wyrobieniem ciasta trzeba poświęcić. Podobno, by uzyskać odpowiedni zapach oraz smak, musi poleżakować. Opłatek.

Bielutki, lekki, delikatny, kruchy. Składa się z mąki pszennej i wody, które przed wyrobieniem ciasta trzeba poświęcić. Podobno, by uzyskać odpowiedni zapach oraz smak, musi poleżakować. Opłatek.

<!** Image 2 align=none alt="Image 163164" sub="Na terenie parafii Bożego Ciała, którą zarządza ks. Ryszard Pruczkowski, jest 3200 mieszkań. Każdy z parafian w skrzynce na listy znajduje opłatek i życzenia
Fot. Tymon Markowski">

W piątek znajdzie się na każdym wigilijnym stole. Jego wartość duchowa jest bezcenna. Ale materialną można określić.

Wszystko na sprzedaż

- Byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam, że opłatek sprzedawany jest również w marketach. Czy już naprawdę nie ma żadnej świętości? - zastanawia się nasza Czytelniczka w średnim wieku. - Cieszyłam się, że w tym roku nie zapukali do drzwi mojego domu domokrążcy, podający się za osoby związane z parafią, którzy co roku chcą mi sprzedać święty, cieniutki chleb. Jednak, gdy zobaczyłam, że można go kupić w markecie, byłam oburzona.

O połowę młodsza od niej pani Andżelika zazwyczaj kupowała opłatek w swojej rodzinnej parafii. W tym roku było inaczej. - Kupiłam go w markecie. Zachęciła mnie do tego dziewczyna w stroju anioła. Pieniądze przeznaczone będą na dom dziecka. W komplecie było sianko i papierowa szopka. Jestem zadowolona, że mogłam w ten sposób wesprzeć dzieci, które nie mają domów, mimo że opłatek nie był prawdopodobnie poświęcony. Poproszę o poświęcenie go w parafii - opowiada bydgoszczanka.

Przeciwny tego typu praktykom jest ks. Marek Bednarek, proboszcz parafii św. Wincentego a Paulo. - Opłatek, by miał swoją wartość musi być poświęcony, nie można go także sprzedawać. Dlatego opłatki rozprowadzają parafie. Wierni dają zapłatę, jednak nie ma żadnego cennika, dają co łaska. Kwoty te przeznaczamy na bieżące opłaty, m.in., opłacenie ogrzewania kościoła - wyjaśnia proboszcz bazyliki. Za ogrzewanie gazowe zimą musi płacić ponad 20 tys. miesięcznie.

<!** reklama>

Dar w skrzynce na listy

Opłatek to po łacinie „oblatum”, co znaczy „dar ofiarny”. Zwyczaj dzielenia się nim pojawił się w Polsce pod koniec XVIII wieku. - Przed laty wypiekał je kościelny, który roznosił opłatek po domach. - Dziś rozprowadzany jest w sposób tradycyjny, przez biuro parafialne. Opłatki wkładamy także do skrzynek na listy osobom należącym do naszej parafii. Gdy zrobiliśmy to po raz pierwszy, kolędę przyjęło o sto więcej rodzin niż zazwyczaj. Dlatego mówi się o opłatku, że otwiera drzwi - opowiada ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii pw. Bożego Ciała. Pod jego opieką jest 3200 mieszkań. Każdy w swojej skrzynce znajduje trzy opłatki. Parafia od lat zaopatruje się w święte chleby
w Ślesinie. Za jeden karton, kilkanaście tysięcy sztuk, płaci tysiąc złotych. Oprócz wiernych, otrzymują je też instytucje współdziałające
z parafią. Za sprawą ks. Pruczkowskiego, ślesińskimi opłatkami dzielą się osoby i instytucje odwiedzające prezydenta Komorowskiego - przedstawiciele naszego miasta osobiście przekazali Kancelarii Prezydenta 1300 sztuk. - Na drugi dzień, dzwoniąc z podziękowaniem, dowiedziałem się, że pan prezydent dzielił się naszymi opłatkami z kombatantami i harcerzami, którzy przynieśli betlejemskie światło pokoju - mówi ks. Ryszard, który jest, m.in., diecezjalnym duszpasterzem myśliwych. Dlatego nie dziwią go opłatki w kolorze.... zielonym. - Przeznaczone są do dzielenia się ze zwierzętami - wyjaśnia proboszcz dodając, że istnieją też różowe, prawdopodobnie stworzone z myślą o dzieciach.

Warto wiedzieć:

Do wyrobu opłatka potrzebne są bardzo dobrej jakości mąką i woda, mieszane w stosunku 1:1. Wyrobione ciasto trafia na specjalną blachę, przypominającą gofrownicę, tyle że ze świąteczno-religijnymi motywami, skąd na bardzo krótko (kilkanaście sekund!) trafia do pieca. Potem musi leżakować - im starszy opłatek, tym bielszy.

Oprócz tradycyjnego białego opłatka, dostępne są też inne kolory: zielony dla zwierząt, żółty, symbolizujący masło, przeznaczony jest dla bydła, czerwony opłatek - dla koni.

Przed wiekami opłatki po wsiach roznosili kościelni organiści, w zamian za tak zwane snopkowe, zazwyczaj w postaci jadła. Już sama ich wizyta była świętem połączonym ze wspólnym biesiadowaniem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski