„Wesele Figara”, arcydzieło W. A. Mozarta powraca po 38 latach do repertuaru bydgoskiej Opery Nova i po raz pierwszy przy okazji XXIV Bydgoskiego Festiwalu Operowego wystawione zostanie (29. i 30. kwietnia) na scenie przy ul. Focha.
Wiadomo już, że reżyserujący spektakl Wojciech Adamczyk (przygotowywał u nas także „Księżniczkę Czardasza”, a poza tym masę znakomitych produkcji telewizyjnych, m.in. seriale „Rodzina zastępcza” i „Rancho”) pozostanie wierny realiom epoki, czasowi i miejscu akcji wskazanym przez libretto.
- Wszystkich pewnie interesuje, dlaczego w ogóle wybrałem „Wesele Figara”? - mówi Wojciech Adamczyk. Na tę operę zdecydował się podobno ze... zmęczenia. - Potraktowałem ten spektakl jako terapię i dla siebie, i dla widzów. Tyle się dzieje na świecie, w Polsce, nie tylko w sferze polityki - tłumaczy realizator. - Wystarczy włączyć telewizor, żeby odczuć przesyt, zmęczenie.
Zapisz się na spotkanie z pisarką:W Kamienicy 12 z literaturą przy kawie w kameralnym gronie
Zapragnąłem uciec w inny świat, poszukać przyjemności, dać nadzieję na lepsze jutro, co - mam nadzieję - wszyscy poczujemy w finale.
U geniusza Mozarta fascynuje Wojciecha Adamczyka to, że świat, człowieka, doskonale wyraża nie słowami, a dźwiękami. - Być może, libretto po ponad 200 latach nieco zwietrzało, ale muzyka żyje, wzrusza, a i człowiek się nie zmienił. Wszyscy przeżywamy miłosne zawirowania. Szukamy uniwersalnej prawdy, ubieramy tę opowieść w historyczny kostium, ale w tym kostiumie siedzi człowiek czujący, kochający. Prawda będzie siłą naszego przedstawienia. Za kostiumy odpowiada Maria Balcerek, bardzo doświadczona i zorganizowana, tytułowana najlepszym kostiumografem w Polsce.
QUIZ: Rozpoznajesz te wokalistki?
Scenografia, bardzo prosta, symboliczna (co nie znaczy, że łatwa!), kilka zaledwie pokoi i ogród, to dzieło Marceliny Początek - Kunikowskiej, choreografia zaś jest domeną Zofii Rudnickiej, która tym razem poruszała nie balet, a... chór, który z racji noszenia rozbudowanych kostiumów będzie musiał starać się podwójnie, żeby taniec był w ogóle widoczny...
Kierownictwo muzyczne nad najsłynniejszym weselem sprawuje Marcin Sompoliński. Jako że bliższa niż opera jest mu praca z orkiestrami grającymi na historycznych instrumentach, zaproponował muzykom z Opery Nova granie historyczne, z manierą z epoki Mozarta. Podobno przedstawienie nabiera coraz piękniejszych kształtów!
WARTO WIEDZIEĆ
W dniu premiery „Wesela Figara” Mozarta, 1 maja 1786 roku, odtwórczyni epizodu Barbariny, Anna Gottlieb, miała... 12 lat. Realizatorzy bydgoskiego przedstawienia chcieli, żeby sceniczne kreacje tworzyli jak najmłodsi śpiewacy, co zazwyczaj uwiarygodnia opowiadane historie. Po części się to udało, średnia wieku głównych bohaterów bydgoskiego „Wesela Figara” mieści się w granicy 30- 40 lat, w obsadzie są studenci wokalistyki. Spektakl w czasie XXIV BFO będzie grany dwukrotnie: 29. i 30. bm. Więcej informacji (w tym pełna obsada) na www.opera.bydgoszcz.pl.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju