W poniedziałek Pape Gueye rozegrał niespełna kwadrans w meczu Senegalu z Zimbabwe (1:0). W kolejnym spotkaniu Pucharu Narodów Afryki, z Gwineą (0:0) znalazł się poza kadrą meczową. Dziś okazało się, że do odwołania nie zagra nie tylko w turnieju, ale też przez kolejne 4 miesiące. FIFA zajęła się bowiem jego transferem z Watfordu do Olympique Marsylia z lipca 2020 roku.
Pomocnik jako zawodnik bez klubu podpisał wówczas wstępny kontrakt z Watfordem wart 45 tys. funtów tygodniowo. W drużynie Szerszeni nie zdążył jednak zadebiutować. Ba, był w niej przez... 17 godzin. Tyle czasu potrzebował na to, by się rozmyślić i zostać graczem Olympique Marsylia. Anglicy domagają się rekompensaty za stratę piłkarza.
Jak donosi "L'Equipe", 22-latek został zawieszony we wszystkich rozgrywkach na 4 miesiące. Marsylia ma też zapłacić Watfordowi 2,5 mln euro. O wiele bardziej dotkliwa będzie kara zakazu transferowego na 2 okienka. Ma ona wejść w życie latem. W zimowym okienku francuski klub sprowadził już napastnika Cédrica Bakambu. Będzie on rywalizował o miejsce w składzie z Arkadiuszem Milikiem.
Według "L'Equipe" Marsylia będzie jednak szukała sprawiedliwości w Sportowym Sądzie Arbitrażowym (CAS) w Lozannie. Klub liczy na to, że werdykt zostanie wydany w ciągu od 3 do 6 miesięcy. Do CAS zwrócił się też Watford, który liczył na 10 mln euro odszkodowania.
ZOBACZ TEŻ:
- Evra: W każdej szatni są geje, ale mówiąc o tym głośno można ich zniszczyć
- PNA 2022. Asysta napastnika znanego z polskich boisk [WIDEO]
- „Mały walkower”, COVID i polski akcent w PNA 2022
- Lewandowski odejdzie z Bayernu? Klub chce temu zapobiec
- Bohater weekendu? Niesamowity piwny wyczyn kibica!
- Pandemiczne derby Belgradu też były gorące. Przed nami kolejne hity
ZOBACZ TEŻ:
Najbardziej wartościowe drużyny świata. Dominacja klubów Pre...
