https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec, matka i ich czworo dzieci czekają na pomoc miasta. Na razie bez skutku

Hanna Walenczykowska
Państwo Blachowscy od 8 lat mieszkają kątem u obcych ludzi
Państwo Blachowscy od 8 lat mieszkają kątem u obcych ludzi Dariusz Bloch
Państwu Blachowskim, którzy mają czworo nieletnich dzieci, miasto pomóc nie chce. Choć tworzą wielodzietną rodzinę, są na 68. miejscu w mieszkaniowej kolejce.

Państwo Blachowcy mają czworo dzieci w wieku od 14 do 2 lat. Jedno z dzieci jest chore na astmę. Jako rodzina wielodzietna znajdują się na drugim miejscu listy przydziału komunalnych mieszkań dla rodzin uprzywilejowanych. Niestety, nie oznacza to, że szybko będą mieli własne „M”.
[break]
- Wynajmujemy mieszkanie - wyjaśnia pan Rafał. - Za wszystko płacimy ponad tysiąc pięćset złotych. Właściciel mieszkania jest bardzo wspaniałomyślny! Pozwala nam mieszkać u siebie chociaż mamy u niego dług. Nie zawsze nas stać na zapłacenie czynszu.
Państwo Blachowscy od 8 lat mieszkają kątem u obcych ludzi. Pan Rafał jest niepełnosprawny i należy do związku głuchych w Bydgoszczy. Z powodu swojego inwalidztwa rzadko udaje się mu zdobyć stałą pracę. Pani Beata, żona pana Rafała, również pozostaje bez pracy. Rodzina żyje głównie z zasiłków. - Otrzymuję zasiłek pielęgnacyjny oraz rentę. Niestety, na utrzymanie sześciu osób to zbyt mało pieniędzy. Korzystamy więc z każdej pomocy - wyznają państwo Blachowscy. - Kiedyś, z pewnej organizacji charytatywnej, dostaliśmy 60 kilogramów jabłek. Nie wiedzieliśmy, co z tym zrobić, bo nie mieliśmy pieniędzy na cukier! Nie mogliśmy ich nawet zaprawić.

Państwo Blachowscy zwrócili się do miasta z prośbą o przyspieszenie przydziału mieszkania. W ten sposób znacznie zmniejszyliby koszty utrzymania całej rodziny. Niestety, pomimo realizacji prorodzinnego programu „Rodzina 3 +”, bydgoszczanie muszą czekać. Jak długo? Trudno określić.
Na początku 2014 roku otrzymali od przewodniczącego Miejskiej Komisji Mieszkaniowej pismo, informujące o tym, że zostali dopisani do listy zakwalifikowanych osób do otrzymania miejskiego lokalu. W grudniu 2013 r. Grażyna Ciemniak, zastępca prezydenta Bydgoszczy, zatwierdziła tę listę do realizacji.
- Jednocześnie wyjaśniam, że lista ta zostanie dołączona do listy ze sprawami niezrealizowanymi w latach poprzednich - oświadczył Tadeusz Kondrusiewicz, przewodniczący komisji.
Na tej liście państwo Blachowscy zostali umieszczeni dopiero na miejscu 68. Dlatego też poprosili miasto o to, by na jakiś (przejściowy) czas udostępniono im lokal socjalny. Ale, i ta prośba nie została spełniona, bo państwo Blachowscy, oczekując na mieszkanie, nie spełniają kryteriów przydziału lokalu socjalnego. Od takiej decyzji nawet prawo do odwołania się tej wielodzietnej rodzinie nie przysługuje.
Próbowaliśmy skontaktować się z przewodniczącym i rzecznikiem MKM. Bez skutku.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydgoszczankahud
do emeryt. Ty dostałaś mieszkanie za grosze a jak jesteś mundurowym to za darmo cwaniaku. W Polsce musi być dużo dzieci .Kto zarobi na ciebie.!!
J
Jasiu
Dzieci wiedział jak zrobić to niech teraz na nie pracuje. Komunizm czyt. socjalizm się skończył. Dlaczego miałby dostać mieszkanie ?! Ja chcę jacht :)
j
jaro
Dla alkoholików i nierobów pewnie by się jakieś M znalazło... Taki klimat...
e
emeryt21
Czekaja ? A nie laska zarobić na mieszkanie a dopiero później narobić dzieci ?
Mowie to ja, zlosliwy staruch, ale to prawda....
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski