Alfabet „Expressu”. Rok 2011 w bydgoskim sporcie, to przewaga plusów nad minusami
<!** Image 2 align=none alt="Image 183315" sub="Tak cieszyli się żużlowcy Polonii po wywalczeniu awansu do ekstraligi. Fot.: Jarosław Pabijan">
A
Awanse. W 2011 roku cieszyliśmy się z awansów razem z żużlowcami Polonii (do ekstraligi), z piłkarzami Zawiszy (do I ligi) oraz z koszykarkami Artego (miejsce w czołowej „ósemce” w kraju, po raz pierwszy w historii klubu). To były cudowne chwile. Niestety, nie każdy miał powody do radości, bo zdarzyły się też i spadki. I-ligowe szeregi opuściły bowiem zespoły koszykarzy Astorii i piłkarzy ręcznych AZS.
B
Biegi masowe. Bydgoszczanie chcą się ruszać i biegać, a my razem z Wami! Bieg Śniadaniowy, Bieg Niepodległościowy, Bieg Świętych Mikołajów, czy Biegi Świąteczne pokazały że są nas setki, a nawet tysiące. We wspólnej rekreacji bawili się z nami tatusiowie z dziećmi, seniorzy, a nawet... przyszłe mamy! Najważniejszy był uśmiech i świetna atmosfera. Do zobaczenia w przyszłym roku!
Błąd Adrian. Desant z Zagłębia Lubin do Zawiszy okazał się strzałem w dziesiątkę. 20-letni pomocnik w 20 tegorocznych meczach I-ligowego sezonu strzelił dla bydgoskiej drużyny aż 10 goli. Jeśli nie będzie musiał wracać do Lubina z wypożyczenia i utrzyma taką skuteczność wiosną, to Zawisza będzie miał z niego jeszcze pociechę.
C
Chmara Sebastian. Były sportowiec, zaprawiony w bojach lekkoatleta (konkurencja, którą uprawiał trwała aż dwa dni). W styczniu zrzucił wojskowy mundur starszego sierżanta i garnitur prezesa CWZS Zawisza, przyjmując obowiązki zastępcy prezydenta Bydgoszczy od sportu i promocji. Po roku można podsumować: nasz człowiek w swoim żywiole.
D
Delecta. Najbardziej stabilny finansowo i organizacyjnie klub w naszym mieście (no, może też KS Pałac). Kibice siatkówki liczą, że może tym razem doczekają się miejsca w strefie medalowej i gry w europejskich pucharach. Ale zadanie, jak zawsze, bardzo trudne, bo krajowa czołówka zespołów, to właśnie czwórka z Bechatowa, Rzeszowa, Kędzierzyna-Koźla i Jastrzębia. Starszym kolegom przykład do walki dał zespół Młodej Ligi, który w debiutanckim sezonie zdobył brązowy medal.
<!** reklama>
„Diablo”. Szeroko reklamowany pojedynek Krzysztofa Włodarczyka z Portorykańczykiem Francisco Palaciosem okazał się wielkim anty-boksem. Walka była nudna jak flaki z olejem. „Diablo” co prawda wygrał na punkty i obronił tytuł mistrza świata organizacji WBC w wadze junior ciężkiej, ale kibice boksu - którzy w komplecie wypełnili „Łuczniczkę” - po 12 rundach wychodzili z hali zdegustowani.
E
Eurobasket kobiet. Czerwcowa impreza w „Łuczniczce” okazała się niewypałem. Brak reprezentacji Polski i fatalna promocja sprawiły, że mecze oglądała garstka widzów. Na domiar złego, w trakcie spotkania Białoruś - Litwa doszło do skandalu. Ochrona wyprosiła z trybun kibiców, którzy wywiesili biało-czerwono-białe flagi, zakazane przez reżim Łukaszenki.
F
Finansowanie sportu. Rafał Bruski zapowiedział, że od 2012 roku każdy klub dostanie z miasta maksymalnie połowę planowanego budżetu. - Zespół będzie startował w tej lidze, na którą będzie go stać - oznajmił nowy prezydent. Przyszły rok pokaże, jak działacze odnaleźli się w nowej, finansowej rzeczywistości.
<!** Image 3 align=none alt="Image 183315" sub="Paweł Wojciechowski skakał ponad poziomy. Fot.: Dariusz Bloch">
G
Grand Prix. 2011 rok był pierwszym od lat, w którym najlepsi żużlowcy świata nie przyjechali do Bydgoszczy. Mieliśmy za to Grand Prix siatkarek. W sierpniu w „Łuczniczce” Polki pokonały Argentynę i przegrały z Dominikaną oraz z Włochami.
I
Imeh Benjamin. Bohater kibiców Zawiszy, który zapewnił awans zespołowi do I ligi w ostatnim meczu z Czarnymi Żagań (2:1 - wypracowany rzut karny i gol). Niestety, jego i większości z tych, którzy wywalczyli awans, już nie ma w zespole. Futbolowa rzeczywistość bywa brutalna.
J
Juniorzy. Kończący się rok był bardzo udany dla młodych sportowców z naszego miasta. Wystarczy wymienić tylko złoto mistrzostw Polski juniorek Pałacu (siatkarki), Basketu 25 (koszykarki) i Polonii (żużlowcy). Martin Brzeziński i Joanna Bruska zdobywali medale ME i MŚ w kajakarstwie, a zaledwie 15-letnia Anna Kozłowska stanęła na najniższym stopniu podium seniorskiego czempionatu kraju w pływaniu. O przyszłość bydgoskiego sportu możemy więc być spokojni.
K
Kajaki. Dzięki Zawiszy oraz pozostałym bydgoskim klubom jesteśmy na szczycie piramidy w kraju. Trudno być jednak słabym, kiedy mamy Usaina Bolta w kajaku. W tym roku Piotr Siemionowski zgarnął komplet - mistrzostwo Polski, mistrzostwo Europy, Puchar Świata i złoto na MŚ. Już teraz zapowiada, że na igrzyska do Londynu jedzie po złoto! Połamania wioseł!
L
Lyczmański Adam. Sędzia piłkarski, prowadzący mecze ekstraklasy. Do czasu, tzn. do meczu Wisły Kraków z Jagiellonią (3:1), w którym uznał nieprawidowo zdobytego gola dla „Białej Gwiazdy (faul na bramkrzu). Rozpętała się medialna nagonka, na arbitrze wieszano psy, choć przyznał się do błędu. Został odsunięty od gwizdania na czas nieokreślony. Co ciekawwe, w tzw. międzyczasie sędziował mecz Ligi Europy i został zatwierdzony przez UEFA na sędziego międzynarodowego. Miał czas na przemyślenia, zapewne niedługo wróci do gry.
Ł
Łut szczęścia. Nieodzowny w sporcie. Może o nim mówić Dawid Jagodziński, który w Koninie zdobył złoto MP seniorów (kat. 49 kg). Rywali było tak mało, że pięściarz Astorii stoczył w zawodach... jedną walkę. Dawid ma jednak talent, co potwierdził w juniorskim czempionacie, w którym również triumfował, pokonując aż czterech rywali.
M
Makowski Piotr. Siatkarski trener zmienił swoje zainteresowania. Rozstał się z kobietami, związał z mężczyznami. Po wielu latach pracy z siatkarkami z Pałacu oraz z reprezentacją (brąz ME w Łodzi jako asystent Jerzego Matlaka) teraz sprawdza się w pracy z siatkarzami Delecty. Jest jednym z ciekawszych transferów zespołu, oprócz pozyskania francuskiego przyjmującego Stephane’a Antigi. Trzymamy kciuki za „czwórkę” w PlusLidze!
N
Nestor Zdzisław Sosnowski. To był cios dla nas wszystkich, którzy piszemy o sporcie i spotykamy się na meczach. Odejście najstarszego (78 lat) czynnego dziennikarza w Bydgoszczy pozostawia pustkę nie do wypełnienia. Panie Dzidku, emocjonujących meczów i smacznej golonki, tam w górze!
O
Osuch Radosław. Człowiek, który ma przywrócić Bydgoszczy piłkarską ekstraklasę. Wykupił od miasta większościowe udziały w spółce i ma cztery lata na spełnienie marzeń kibiców futbolu w Bydgoszczy. Nieoczekiwanie może mu się to udać już w pierwszym roku opiekowania się piłkarskim Zawiszą. Jak na menadżera-agenta, który ma w swojej stajni wielu znanych piłkarzy, ma nosa do zawodników. Ci, których już ściągnął do Bydgoszczy sprawdzili się. Czekamy na nowe, ciekawe nazwiska i awans!
P
Puchar Polski. 3 maja 2011 roku, to sądny dzień dla polskiego futbolu. Tego dnia dali o sobie znać znowu stadionowi bandyci z Legii i Lecha, którzy zdemolowali po meczu finału Pucharu Polski stadion Zawiszy. Niestety, mieliśmy pecha, bo za naszą gościnność zostaliśmy ukarani. Jeszcze długo, długo po finale Bydgoszcz była na ustach wszystkich Polaków i w czołówkach telewizyjnych oraz prasowych.
R
Rejs „Solanusa”. Wielcy żeglarscy śmiałkowie dotarli do mety. Kapitan Bronisław Radliński, Witold Kantak, Roman Nowak po 502 dniach rejsu na małym jachcie „Solanus” opłynęli obie Ameryki. Przy okazji pokonali dwa żeglarskie „ośmiotysięczniki”: skute lodem Przejście Północno-Zachodnie i cieszący się złą sławą przylądek Horn.
S
Sawina Robert. Wprowadził Polonię do ekstraligi i pomógł juniorom sięgnąć po złoto w drużynie. Te sukcesy schodzą jednak na dalszy plan w obliczu konfliktowego charakteru menedżera. W trakcie sezonu głośno było o jego kłótniach z zawodnikami, osobami z ich teamów i dziennikarzami. Po zakończeniu rozgrywek wylał swoje żale w internecie. Oberwało się wszystkim, także działaczom. W konsekwencji klub nie przedłużył z nim umowy i wstrzymał wypłatę premii za awans.
T
Tyczka. Dwa diamenty: Paweł Wojciechowski i Łukasz Michalski trafił profesor skoku o tyczce trener Roman Dakiniewicz. Jego kamienie oszlifował kontynuator Włodzimierz Michalski, zapełniając w 2011 roku worek sukcesów od tytułów halowych po największą niespodziankę roku - złoty medal mistrzostw świata Pawła Wojciechowskiego. Czwartą pozycję, co już niewielu pamięta, zajął Łukasz Michalski.
Tenis. W 2011 roku odwiedzili nas szczególni tenisowi goście: Karolina Woźniacka i Łukasz Kubot. Dunka polskiego pochodzenia, to nr 1 światowego rankingu WTA. Przyjechała do Bydgoszczy na turniej dzieci promować swoją dyscyplinę. Łukasz, którego ojciec Janusz prowadzi I-ligowych piłkarzy Zawiszy, zasiadł na trybunach stadionu przy Gdańskiej, by oglądać mecz z Bogdanką Łęczna (3:2).
W
Walasek Grzegorz. Temat jego pozostania w klubie przypominał telenowelę. Ostatecznie, po dwóch miesiącach negocjacji, rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Za pieniądze, które miałby zarobić „Greg” w przyszłym sezonie pozyskano dwóch żużlowców: Artioma Łagutę i Krzysztofa Buczkowskiego. Czy będą w stanie zastąpić Walaska? Oby...
Z
Zawisza. Bogatą historię postanowił uroczyście odkurzyć po latach i uhonorować ludzi najlepszy i największy klub w regionie - Zawisza. Na jubileusz 65-lecia zjechało kilka pokoleń sportowców, trenerów i działaczy. Znów wszyscy poczuli się jak w rodzinie. Zawisza po transformacji jest nadal potęgą i solidną marką, a piłkarze grają o ekstraklasę.
Ziemiński Adam. Reprezentacja Polski koszykarek do lat 18 prowadzona przez bydgoskiego trenera na ME w Rumunii zajęła 6. miejsce. To spory sukces, zważywszy, że biało-czerwone były najmłodszym zespołem na turnieju; aż osiem polskich zawodniczek było młodszych o rok od reszty rywalek.
Ż
Żużlowy stadion. Remont obecnego obiektu zapowiadał już prezydent Konstanty Dombrowicz. Z kolei Rafał Bruski uznał, że taniej będzie wybudować nowy stadion. Wytypowano nawet teren przy ulicy Rejewskiego w Fordonie. Nie wiadomo jednak, czy inwestycja ruszy, bo okazuje się, że w pobliskich stawach są rośliny objęte ochroną. Wygląda więc na to, że jeszcze długo żużlowcy ścigać się będą na Sportowej.