Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł wspaniały człowiek

Redakcja
Uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Gminy Żnin” kapłan, Kanonik Honorowy Kapituły Katedralnej Bydgoskiej, spoczął na cmentarzu przy ulicy Gnieźnieńskiej, obok swych kolegów.

Uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Gminy Żnin” kapłan, Kanonik Honorowy Kapituły Katedralnej Bydgoskiej, spoczął na cmentarzu przy ulicy Gnieźnieńskiej, obok swych kolegów.<!** Image 2 align=none alt="Image 208777" sub="Ksiądz Edmund Ruta (w środku) był zapraszany na uroczystości do ratusza / fot. Maria Warda">

Ksiądz Edmund Ruta zmarł w Pałuckim Centrum Zdrowia, w 63 roku kapłaństwa. Miał 90 lat. Był emerytowanym proboszczem parafii św. Floriana w Żninie.

Niezwykły kapłan

W 1998 roku Uchwałą Rady Miejskiej w Żninie przyznano mu tytuł „Zasłużony dla Gminy Żnin”. Otrzymał go za bezinteresowne niesienie pomocy ludziom chorym i cierpiącym, troskliwość o dobro mieszkańców Pałuk oraz dbałość o sakralne dobra kultury.

Ksiądz Edmund Ruta był niezwykłym kapłanem. W swoim życiu kierował się przesłaniem „Uśmiechaj się zawsze, bo Bóg tak chce”. Zachęcał: „przytulajmy się”.

Tłumaczył mi kiedyś: - Rodzice mają zdolność uzdrawiania swoich dzieci. Jest to widoczne kiedy chore przytulają się do matki. Gdy ojciec kładzie ręce na główkę swej pociechy, ona zaraz się uspokaja. Sami także możemy sobie pomagać. Jak coś nas boli, przykładamy do tego miejsca rękę i zaraz czujemy ulgę, ponieważ energia uzdrawiania przechodzi przez ręce.

Bezinteresowny uzdrowiciel

Ksiądz Ruta należał do Związku Radiestetów. Tłumaczył, że jego organizm miał siłę promieniowania i odbierania promieniowania innych osób. Nie było dnia aby ktoś nie pukał do jego drzwi z prośbą o „przebadanie”. Kapłan wpuszczał do swego mieszkania prawie każdego. Brał do ręki pęk kluczy, które zastępowały mu różdżkę i przesuwał je powoli wzdłuż człowieka. Zaczynał od głowy, kończył na stopach. Często niespodziewanie klucze wirowały w jakimś niezrozumiałym dla zwykłego śmiertelnka tańcu. - To miejsce jest chore - mówił kapłan. Wyjaśniał, że to nie żadne czary, a zwykła fizyka. - Wszystkie ciała promieniują, tak jak promieniuje cały kosmos. Miejsce chore, ma zakłócone promieniowanie, dlatego klucze zaczynają wirować. Ja mam większą niż inni ludzie zdolność wyczuwania takich zakłóceń.

Znane były przypadki, diagnoz lekarskich, które okazywały się błędne. Jednak kapłan mówił co dolega choremu, tylko wtedy kiedy diagnoza była pomyślna. Lekarze nie mogąc postawić właściwej diagnozy nieraz radzili pacjentom, aby spróbowali spotkać się z księdzem Rutą. Za swą posługę nigdy nie brał pieniędzy. Nie próbował też nikogo leczyć - Nie jestem lekarzem, Pan Bóg dał mi taką moc, abym pomagał ludziom. Za takie sprawy pieniędzy się nie bierze.

Pracowity organizator

Ksiądz Ruta nie tylko pomagał chorym. Podpowiadał także władzy, na przykład w jakim miejscu ma biec linia wodociągowa.

Do żnińskiej parafii przyszedł z Wylatowa, na początku lat 80 minionego wieku. Kościół był zaniedbany, na cmentarzu nie było kaplicy. Zabrał się ochoczo do pracy. Dzięki jego zabiegom na cmentarzu powstała pierwsza w powiecie żnińskim chłodnia do przechowywania ciał zmarłych. Opowiadał mi, że w tamtych komunistycznych czasach niełatwo było zdobyć agregat. Pomogły osobiste kontakty. Piękna posadzka w kaplicy pogrzebowej to owoc dobrej współpracy z byłym dyrektorem szpitala śp. Andrzejem Hoffmannem. Granit wożono... pod osłoną nocy.

Ksiądz Edmund był niezwykle gościnny. Nawet kiedy leżał w łóżku, przez jego dom przewijało się mnóstwo osób. Wczoraj odprowadzili go w ostatnią drogę. Kapłan spoczął obok swych kolegów kapłanów, na cmentarzu, o który tak troszczył się kiedy był proboszczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!