Mieszkańców spokojnej zwykle dzielnicy Piaski niepokoją coraz częstsze na tym terenie włamania do jednorodzinnych domów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 45846" sub="Policjanci Jarosław Dąbek i Robert Ciepłowski czujnie patrolują teren osiedla, ale wsparciem ze strony jego mieszkańców na pewno nie wzgardzą">Tylko ostatnio okradzione zostały, pod nieobecność właścicieli, dwa domy. Inny bydgoszczanin również padł ofiarą złodziei, ale na szczęście dla dobytku, złapał rzezimieszków na gorącym uczynku.- Wiem, że nie zgłaszał sprawy policji, tylko sam wziął sprawy w swoje ręce i trochę ich obił - relacjonuje pan Maciej, mieszkaniec Piasków. - Sprawa z tymi kradzieżami musi być poważna, wystarczy krótka nieobecność w domu, żeby stracić dobytek. Nawet nasz ksiądz apelował podczas mszy o czujność i ostrożność w kontaktach z obcymi ludźmi.
- Przyszli do mnie parafianie z prośbą o pomoc. Przecież nie mogłem im odmówić - potwierdza Michał Andrzejewski, proboszcz parafii pw. św. Rodziny z ulicy Drzycimskiej. - Było kilka włamań i ludzie są zaniepokojeni. My wszystko robimy wspólnie, musimy się wspierać - uważa ksiądz. - Jestem też w kontakcie z naszą radą osiedla i miejskimi strażnikami. W tak małej społeczności trzeba mieć pewność, że można na siebie liczyć.
<!** reklama left>Znając skuteczność proboszcza, złodziei czeka marny los. - Wystarczyło, że ogłosił z ambony, że szukają gimnazjalisty, który uratował na pętli autobusowej człowieka i prezydent chciałby go nagrodzić, a ten od razu się znalazł - śmieje się pan Maciej.
Tymczasem tylko na terenie komisariatu policji Błonie, który „opiekuje się” również Piaskami, codziennie zdarza się przynajmniej jedna kradzież z włamaniem.
- Nie popieramy oczywiście jakichś samosądów na złodziejach, popieramy za to międzysąsiedzką współpracę - mówi Ewa Przybylinska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Od kilku już lat realizujemy na osiedlach specjalny program prewencji. Nasi funkcjonariusze są, między innymi, na mszach czy też rekolekcjach dla młodzieży, gdzie uczulają mieszkańców na sprawy bezpieczeństwa.
Policja potwierdza jednak, że najlepszym strażnikiem jest dobry sąsiad.
- Na takich osiedlach jak Piaski, gdzie prawie każdy ma swój dom i gdzie łatwo oddzielić się od sąsiadów, tym bardziej warto znać się z ludźmi. Nie trzeba przecież chodzić do siebie na kawę, wystarczy, gdy będziemy znali się z widzenia. Wtedy każda obca osoba zwróci naszą uwagę. Pamiętajmy, że to złodziej obserwuje nas, a nie my jego - ostrzega Ewa Przybylinska.