https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odgonić pecha od olimpijskiej kadry

Jakub Pieczatowski
W cieniu EURO 2012 trwają mozolne przygotowania polskich sportowców do igrzysk olimpijskich. Część z nich ma już przepustkę do Londynu, część ciągle jeszcze walczy o minima kwalifikacyjne.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/Pieczatowski_Jakub_(P).jpg" >W cieniu EURO 2012 trwają mozolne przygotowania polskich sportowców do igrzysk olimpijskich. Część z nich ma już przepustkę do Londynu, część ciągle jeszcze walczy o minima kwalifikacyjne. Niestety los nie oszczędza naszych zawodników i to w dużej mierze także tych, z którymi wiążemy nadzieje medalowe.

Największego pecha, wynikającego jednak też z własnej głupoty, mieli Tomasz Kowalski i Tomasz Adamiec. Dżudocy wracali motocyklem z Trójmiasta do Cetniewa, gdzie odbywało się zgrupowanie kadry, i zostali potrąceni przez samochód. Wypadek miał miejsce nie z ich winy, ale przekreślił udział Kowalskiego, wicemistrza Europy z tego roku, w Igrzyskach. <!** reklama>Wielu sportowców ma w kontraktach zapis o zakazie jazdy motocyklem. Tak jest wśród piłkarzy, którym również nie pozwala się na uprawianie niektórych dyscyplin zimowych. Jeździć jednośladami nie mogą też zawodowi koszykarze czy hokeiści. A dżudocy nie pomyśleli o ryzyku związanym z motocyklową wyprawą, szczególnie po polskich szosach. I jeden z nich, który był największą naszą nadzieją medalową w sportach walki, Londyn obejrzy sobie w telewizji.

To jednak niejedyne problemy zdrowotne w naszej rodzinie olimpijskiej. Niedawno na urazy, które przeszkodziły w normalnym rytmie treningowym, narzekali kajakarz Piotr Siemianowski i kanadyjkarz Paweł Baraszkiewicz. Widomo już, że do stolicy Wielkiej Brytanii nie pojedzie Sylwester Bednarek.

Naszego najlepszego obecnie skoczka wzwyż, który zdaniem swego trenera miał być w życiowej formie i miał szansę na podobny sukces jak na mistrzostwach świata w 2009 roku w Berlinie, gdzie zdobył brązowy medal, wyeliminowała kontuzja ścięgna Achillesa. Na walkę z czasem i urazem mięśnia uda skazany jest Paweł Wojciechowski - mistrz świata w skoku o tyczce. To zbyt wiele, jak na skromne medalowe szanse polskich sportowców w Londynie. Ściskajmy kciuki, by pech odstąpił od naszej kadry olimpijskiej.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski