https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oda sukienek doda

Katarzyna Kabacińska
Rozmowa z GRZEGORZEM NADOLNYM, kontrabasistą, gitarzystą i kompozytorem, który 1 lipca poprowadzi zespół wykonujący hymn UE w różnych aranżacjach.

Rozmowa z GRZEGORZEM NADOLNYM, kontrabasistą, gitarzystą i kompozytorem, który 1 lipca poprowadzi zespół wykonujący hymn UE w różnych aranżacjach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 174683" sub="Grzegorz Nadolny, basista wszechstronny. Fot. Marek Hoffman">Słyszałam, że „Oda do radości” jest w Pana rękach i zastanawiam się, co z tego wyniknie?

Poniekąd to prawda, ale szczęśliwie (śmiech) odpowiedzialność tę dzielę nie z kim innym, tylko z kadrą wykładowców Zakładu Jazzu i Muzyki Rozrywkowej naszej Akademii Muzycznej. Zespół zatem tworzą: Piotr Biskupski - perkusja, Michał Szlempo - klawisze, Maciej Afanasjew - skrzypce, Kamila Abrahamowicz - wokal, no i ja grający na basie. To nam powierzono wykonanie w kilku aranżacjach „Ody do radości” na rozpoczęcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. A co z tego wyniknie, zobaczymy... Naszą intencją jest pokazanie, że Bydgoszcz jest miastem bardzo różnorodnej muzyki.

Różne aranżacje hymnu UE to pomysł nienowy, wydano nawet płytę z wersją jazzową, techno, hip-hop i trance. Słyszał je Pan?

Przyznam, że nawet nie wiedziałem o tak rozmaitych interpretacjach! My się na to nie porywamy, chociaż i nasza „Oda do radości” będzie ubrana, że tak powiem kolokwialnie, w kilka różnych sukienek. Zespołowo zaaranżowaliśmy kilkunastominutową suitę, która rozpocznie się klasycznie, by ewoluować w stronę jazzowej improwizacji z kilkoma, jak przypuszczam, solówkami i w końcu rozwinąć się w stronę bardziej rozrywkową - popową.

Nie będzie więc chyba specjalnie pompatycznie?

Przy tak nielicznym zespole i w zakreślonych ramach czasowych - na pewno nie! Zresztą klasyczna wersja „Ody do radości” urzeka właśnie prostotą. Nie powinno się jednak mylić tego z banalnością, bo „Oda” jest piękna w tej swojej prostocie.

<!** reklama>Mówiąc o klasycznej wersji, ma Pan na myśli tę Ludwiga van Beethovena czy - obowiązującą jako hymn Unii, przez co bardzo spopularyzowaną - aranżację Herberta von Karajana?

Oczywiście mówię o IX Symfonii Beethovena. Dla muzyka, który aranżując jakieś dzieło, odczytuje je jakby na nowo, niezykle istotne jest sięgnięcie do - nazwijmy to - źródła źródeł, czyli w tym przypadku do Beethovena. Resz- tę należy pozostawić wyobraźni, dać się jej ponieść... Nasza będzie podążała w kierunku przedsta- wienia Bydgoszczy jako miasta rzeczywiście tętniącego muzy- ką i to nie tylko poważną czy jazzem - z czym jest najczęściej kojarzona.

I „Oda” w tych kilku sukienkach pomoże?

Na pewno nie zaszkodzi! Zapraszamy na Stary Rynek 1 lipca o godz. 19.30 na otwarcie Europejskiego Lata Artystycznego.

Warto wiedzieć

  • „Oda do radości”skomponowana została przez Ludwiga van Beethovena do poematu Fryderyka Schillera i włączona do finałowej części IX Symfonii.
  • Instrumentalna wersja „Ody do radości” w aranżacji Herberta von Karajana została w 1972 roku hymnem Rady Europy, który od 1986 r. przejęła Wspólnota Europejska, a po przekształceniu w 1993 r. - Unia Europejska.
  • W 2004 r. w Strasburgu zaprezentowano 20 wersji „Ody do radości” - od hiphopowej, przez techno, trans do jazzowej. W ramach kampanii proeuropejskiej te mające trafić do młodych ludzi aranżacje wydano na płycie.
  • Polska przed wstąpieniem do UE też pokusiła się o swoją wersję „Ody do radości”, w którą wpleciono utwory ludowe, Chopina i fragmenty Mazurka Dąbrowskiego. Całość zaaranżował Marcin Pospieszalski
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski