Od 1 lipca kierowcy ciężarówek i części pojazdów osobowych z przyczepami będą płacić za przejazd obwodnicami Bydgoszczy i Torunia. Logistycy już zapowiadają podwyżki.
Na obwodnicy Bydgoszczy i Torunia wkrótce rozpocznie się stawianie bramownic, na których zostaną zainstalowane urządzenia rejestrujące pojazdy. Do lipca każda ciężarówka i autobus, które będą jeździć autostradami, drogami ekspresowymi i częścią dróg krajowych, muszą zostać wyposażone w specjalne urządzenia, które będą naliczać opłaty. Sygnał z niewielkiej skrzynki, tak zwanego viaBOX-a, zostanie odczytany przy wjeździe i zjeździe z płatnego odcinka. Rachunki będą regulowane w formie przedpłat lub faktur wystawianych co 1-2 miesiące. W tym drugim przypadku kierowcy będą musieli jednak przedstawić gwarancję bankową. Za viaBOX-a trzeba też zapłacić kaucję w wysokości 120 zł.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172430" sub="Od 1 lipca obwodnice Bydgoszczy i Torunia będą płatne m.in. dla ciężarówek. Fot. Dariusz Bloch">
Opłatami będą objęte także pojazdy osobowe z przyczepami, których masa całkowita przekracza 3,5 tony. Oznacza to, że kierowca - na przykład nissana qashqai (dopuszczalna masa całkowita 3 tony) z przyczepą (dopuszczalna masa całkowita - tona) - też będzie musiał zapłacić za korzystanie z części dróg. Jakie trasy w regionie będą płatne?
<!** reklama>
- W naszym województwie będzie to tylko obwodnica Bydgoszczy S5 na odcinku Stryszek-Białe Błota oraz obwodnica Torunia S10 - wyjaśnia rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA, Tomasz Okoński. - Jednak warto pamiętać, że na kilku trasach poza województwem, z których często korzystają mieszkańcy regionu, też trzeba liczyć się z opłatami. Są to między innymi obwodnica Trójmiasta i trasa z Płońska do Warszawy
Stawki za kilometr zależą od norm emisji spalin, typu pojazdu oraz rodzaju drogi. Słono zapłacą najstarsze tiry, ważące powyżej 12 ton. Stawkę za kilometr dla tego typu ciężarówek skalkulowano na 53 grosze za kilometr. Samochody z przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, wyposażone w silnik Euro 4 zapłacą za przejazd ekspresówkami 28 groszy. Tradycyjny system poboru opłat przy bramkach nadal będzie obowiązywał na autostradzie A1.
Firmy z branży logistycznej szacują już skalę podwyżek związanych z elektronicznym mytem. - Wprowadzenie nowego systemu opłat na pewno wpłynie na wyższe koszty transportu towarów - mówi prezes Schenker sp. z o.o., Janusz Górski. - Z naszych pierwszych szacunków wynika, że będzie to rząd 4-8 procent. Będzie to dotyczyć także firm eksportujących i importujących towary. Schenker nie posiada własnej floty pojazdów, ale w sumie jeździ dla nas 3000 ciężarówek. Jesteśmy cały czas w kontakcie z naszymi partnerami i mamy pewność, że po 1 lipca nie będziemy mieć problemów z transportem towarów naszych klientów. Przeprowadzaliśmy też symulację, czy korzystne byłoby omijanie tras objętych opłatami. Jednak to się nie opłaca. Przy takim rozwiązaniu znacznie spada terminowość przewozu towarów.
Co z kierowcami, którzy się nie zarejestrują, a skorzystają z dróg płatnych? - Będą podlegać karze w wysokości od 1500 do 3000 złotych - zapowiada Stanisław Dojs z viaTOLL.
