Tak się złożyło, że alternatywny sposób pokonania tego odcinka nie wchodził akurat w grę. Irytowało mnie, bo w tej dotkliwej finansowo sytuacji uważałam, że na ledwo kilometrze przejechanej trasy powinnam zaoszczędzić więcej niż jadący „od bramki do bramki”. Oczywiście, moje stanowisko podlega jednak szybkiej modyfikacji, bo oto już w rodzinnym mieście tramwajem pokonuję codziennie najdłuższą trasę z Fordonu do centrum i pewnie nie podobałoby mi się, gdyby tym razem okazało się, że to ja jestem „pokrzywdzona” odległością miejsca zamieszkania od miejsca pracy... Gdybym była dotknięta – do żywego – potencjalnym prostowaniem tego niesprawiedliwego społecznie rozwiązania.
Stąd tak cenna (dosłownie!) jest okazja, by się wypowiedzieć w miejskich konsultacjach, jaki wariant odpłatności czasowej za przejazdy komunikacją lokalną uważają bydgoszczanie za najkorzystniejszy. Oczywiście, nie dogodzimy każdemu. Jak udowodniłam, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia (w autobusie), ale zabrać głos warto.
TUTAJ przeczytasz komentowany artykuł (kliknij, żeby przejść)
Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.