
T jak TRADYCJA
Po doświadczeniach z 2002 roku w Korei Południowej i Japonii oraz z 2006 w Niemczech, tym razem miało być inaczej. Było jak zwykle i Polacy zagrali na mistrzostwach świata trze mecze – otwarcia, o wszystko i o honor. Gdyby jednak pójść dalej, to w Rosji było nawet gorzej. Wygrana o honor z Japonią, po kuriozalnej końcówce wzbudziła ogólny niesmak. Nadzieje - po ćwierćfinale Euro 2016, przed wyjazdem do Rosji były znacznie większe.

U jak UPAŁ
Rywalizacji Polaków w Rosji towarzyszyły olbrzymie upały, ale też trzeba przyznać, że nasi sami zgotowali sobie taki los. Dużo kontrowersji wzbudził wybór bazy w Soczi, gdzie temperatura o tej porze roku jest bardzo wysoka, a wilgotność sięgająca do 85 procent. Zdaniem wielu specjalistów od przygotowania fizycznego trenowanie w takich warunkach miało duży wpływ na formę zawodników, ale z kadry płynęły zapewnienia, że to nieprawda.

W jak WYMIANA
W kadrze nastąpił już początek wymiany pokoleń, bo w Rosji będących coraz starszych i bez formy Łukasza Piszczka czy Kubę Błaszczykowskiego zastępowali młodsi Dawid Kownacki i Jan Bednarek. Po nieudanym turnieju tej wymiany może nastąpić ciąg dalszy, gdyż niektórzy szykują się do zakończenia kariery, a trener Adam Nawałka prawie na pewno pożegna się z posadą selekcjonera kadry, którą prowadził od listopada 2013 roku.

Z jak ZŁOŚĆ KIBICÓW
Niezadowolenie z kiepskiego wyniku, apogeum osiągnęło po blamażu 0:3 z Kolumbią w Kazaniu, gdzie polscy kibice za darmo oddawali bilety, nie chcąc już oglądać drużyny w meczu o honor z Japonią. Pewnie po jego obejrzeniu nie żałowali i ogólnonarodowa złość na ekipę Nawałki po mundialu nie minęła. Nie ma przecież wątpliwości, że Biało-Czerwoni, choć zagrali na mundialu po 12 latach przerwy, to zawiedli na całej linii i pożegnali się z nim w kompromitującym stylu.