<!** Image 3 align=none alt="Image 214341" sub="Sześciolatki w Szkole Podstawowej nr 2 czują się świetnie. Ich placówka zdobyła zaszczytny tytuł szkoły przyjaznej 6-latkom jako jedna z 16 szkół w Polsce Fot.: Tomasz Czachorowski">
**Kontrola sanepidu wykazała, że w szkołach podstawowych jest jeszcze wiele do zrobienia, by można było przyjąć 6-latki. **
Ostatnio pytaliśmy dyrektorów szkół, czy ich placówki są przygotowane na przyjęcie sześcioletnich dzieci. Większość zadeklarowała, że tak. Mamy nawet w Bydgoszczy szkołę, która znalazła się wśród 16 najlepiej przygotowanych w całym kraju. Szkoła Podstawowa nr 2 przy ul. Hetmańskiej zdobyła tytuł przyjaznej dla sześciolatków.
Kontrola sanepidu w kujawsko-pomorskich placówkach wykazała jednak, że jest jeszcze wiele do zrobienia i dużo poprawek musi zostać wprowadzonych. Część rodziców protestuje przeciwko temu, żeby ich 6-letnie dzieci obowiązkowo szły do szkoły.<!** reklama>
Milion podpisów rodziców
Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznika Praw Rodziców prowadzi akcję „Ratuj maluchy”. Fundację wspierają rodzice znani z ekranu, między innymi, Joanna Brodzik, Katarzyna Cichopek, Paulina Holtz i Marcin Dorociński. W zeszłym tygodniu członkowie fundacji złożyli w Sejmie wniosek o referendum edukacyjne „Ratuj maluchy i starsze dzieci też!”. Dlaczego chcą referendum?
- Reforma nie jest przygotowana w odpowiedni sposób. Jedne dzieci są gotowe, by pójść do szkoły, inne nie. Chcemy, żeby był wybór. Jeśli rodzic widzi, że jego dziecko nie jest gotowe i potwierdza to poradnia psychologiczno-pedagogiczna, to nie rozumiem, dlaczego ministerstwo każe nam zaprowadzać dziecko do szkoły - mówi Karolina Elbanowska, prezes fundacji.
Fundacja pod wnioskiem zebrała prawie milion podpisów, wśród nich znalazły się również te rodziców z Bydgoszczy. Akcja „Ratuj maluchy” ma w naszym mieście pięciu koordynatorów.
- Jako jedna z pierwszych osób w Bydgoszczy poparłam tę akcję. Jestem matką 2- letniej dziewczynki i nie chcę być przymuszana do tego, by moja córka szła za 4 lata do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Chciałabym mieć w tej kwestii wybór. Nie wiem, czy córka będzie gotowa, by zasiąść w szkolnej ławie - mówi Anna Kubos-Fałczyk, koordynatorka akcji „Ratuj maluchy” w Bydgoszczy.
Fundacja zwraca uwagę na kilka aspektów, nad którymi Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno popracować. Twierdzi, że nowa podstawa programowa przerasta możliwości sześcioletniego dziecka, a nauczyciele nie przeszli żadnych szkoleń. Ponadto zauważa, że szkoły są niedoinwestowane, przez co wiele placówek jest w bardzo złym stanie technicznym.
Powinny być gotowe
Większość dyrektorów bydgoskich szkół problemu jednak nie widzi. - Mamy odpowiednie wyposażenie, dostosowaliśmy ławeczki i miejsca do wypoczynku - mówi Aleksandra Bryzgalska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 65. Sześciolatki już od jakiegoś czasu uczęszczają do pierwszych klas. - Szkoły powinny już być gotowe. Kontrole w placówkach przeprowadzał sanepid - mówi Jolanta Metkowska z kuratorium oświaty w Bydgoszczy.
W 2012 roku sanepid skontrolował warunki sanitarno-higieniczne w 591 szkołach podstawowych w województwie kujawsko-pomorskim. Kontrole wykazały, że w 80,2 proc. szkół podstawowych funkcjonowały oddziały zerowe, z czego właściwą infrastrukturę i wyposażenie pomieszczeń, przeznaczonych do użytkowania przez najmłodsze dzieci, zapewniło 60 proc.
W pozostałych placówkach stwierdzono, m.in., małą powierzchnię sal dydaktycznych, brak certyfikatów na meble, brak wydzielonego placu rekreacyjnego, brak możliwości dożywiania dzieci, brak w salach dydaktycznych dla najmłodszych dzieci wydzielonej części rekreacyjnej, meble niedostosowane do wzrostu dzieci.
Jakie działania podjęto w szkołach, które nie były przygotowane? - Przeprowadzono czynności pokontrolne w celu poprawy warunków higieniczno-sanitarnych. Wydano zalecenia dotyczące zmiany organizacji wydawania posiłków w stołówkach, by umożliwić dzieciom z najmłodszych grup wiekowych spożywanie posiłku o innej godzinie niż pozostali uczniowie, zapewnienia dostępu do niegazowanej wody, a także niekolizyjnych wejść do szkoły dla najmłodszych - informuje Agnieszka Podleśna, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.