https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ochoczy duch i mdłe ciało

Rok temu, bezpośrednio po śmierci Jana Pawła II, przez całą Polskę przetoczyła się fala zapewnień o odnowie moralnej, wyrzekaniu się zawiści, zadawnionych urazów, nienawiści i innych niezbyt budujących uczuć.

<!** Image 1 align=left alt="Image 20713" >Rok temu, bezpośrednio po śmierci Jana Pawła II, przez całą Polskę przetoczyła się fala zapewnień o odnowie moralnej, wyrzekaniu się zawiści, zadawnionych urazów, nienawiści i innych niezbyt budujących uczuć. Po demonstracji miłości między kibicami Wisły i Cracovii, braterskie pocałunki wymieniali skłóceni dotąd kibice innych drużyn. Na jakiś czas z telewizyjnych ekranów zniknęli nawet ujadający na siebie politycy. Kibicom wystarczyło dobrej woli bodajże na tydzień. Politycy krótkotrwałe milczenie nadrobili w dwójnasób w czasie kampanii wyborczej, a jeszcze bardziej w brutalnych atakach na kogo popadnie - z prawa i z lewa - w długich miesiącach zawierania koalicji, paktowania i przygotowywania kolejnych wyborów.

Gdyby miały się one odbyć teraz, na pewno nie przebiegałyby pod znakiem pojednania i miłości. Donald Tusk w braterskim uścisku z Jarosławem Kaczyńskim lub Roman Giertych przekazujący znak pojednania Wojciechowi Olejniczakowi to prawdziwa political fiction. Miłość i pojednanie możemy między bajki włożyć. Nie słychać nawet ostatnio głośnych niegdyś zapewnień o wierności społecznej nauce Kościoła. W parlamencie zamiast moralnej odnowy mamy po prostu zwykły magiel. Jeszcze raz okazało się, że - jak mówi Pismo - duch ochoczy, tylko ciało mdłe.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski