https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obrady nie całkiem na trzeźwo

Renata Napierkowska
Wędkarze nie chcą się pogodzić ze zmianą przepisów dotyczących połowu ryb. Podczas zebrania koła uzupełniono skład komisji rewizyjnej. Niektórzy uczestnicy obrad próbowali ostudzić emocje czymś mocniejszym.

Wędkarze nie chcą się pogodzić ze zmianą przepisów dotyczących połowu ryb. Podczas zebrania koła uzupełniono skład komisji rewizyjnej. Niektórzy uczestnicy obrad próbowali ostudzić emocje czymś mocniejszym.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167239" sub="Przedstawiciele zarządu tłumaczyli licznie zgromadzonym wędkarzom, że decyzja o zmianie opłat zapadła w Bydgoszczy, jednak nie do wszystkich te argumenty trafiały / Fot. Nadesłane">Zmiany, jakie zarząd okręgowy zafundował wędkarzom, wywołały podczas niedawnego zabrania walnego gniewkowskiego koła duże emocje. Rzesza wędkarzy nie może się pogodzić z ujednoliceniem zezwolenia.

- Nowe przepisy spowodowały, że trzeba więcej płacić za uzyskanie zezwolenia i niektórzy są na tym stratni. Wcześniej opłata za dwie wędki z brzegu wynosiła 110 złotych plus do 60 za spinning. Teraz zarząd okręgu wprowadził zasadę, że opłata podstawowa wynosi 140 złotych, więc osoby, które nie korzystają ze spinningu, płacą więcej - wyjaśnia prezes gniewkowskiego koła, Józef Plis.

Debata przebiegała burzliwie, gdyż większości wędkarzy trudno pogodzić się z tymi zmianami.

- Szkoda, że niektórzy członkowie koła nie potrafią zrozumieć, że za pewne zmiany zarząd w Gniewkowie nie jest odpowiedzialny i nie ma na nie wpływu. Jesteśmy częścią okręgu i musimy realizować uchwały zarządu w Bydgoszczy, w którym zawarte są dwie wędki z brzegu, spinning i połów z łodzi - mówi zastępca prezesa do spraw sportu, Dawid Rogalski.<!** reklama>

W zebraniu uczestniczyli goście: delegat okręgu, Zygfryd Dziemitko z Bydgoszczy oraz przewodniczący Rady Miejskiej, Janusz Kozłowski
i nadleśniczy Stanisław Słomiński. To jednak nie powstrzymało niektórych wędkarzy przed sięgnięciem po napoje z procentami, co jeszcze podgrzało emocje. Po smakoszach pozostał w toalecie kosz pełen butelek po wódce i puszek po piwie.

- Rozumiem, że ci, którzy nie spinningują, są rozżaleni, że muszą dopłacać, ale to nie powód, by w czasie zebrania sięgać po alkohol - przyznaje Józef Plis. Członkowie koła postanowili, że wystąpią
z protestem do zarządu okręgowego i będą się domagać zmiany niekorzystnych przepisów, które są efektem polityki rządu.

Podczas zebrania uzupełniony został skład komisji rewizyjnej, do której weszli Wojciech Nowakowski i Lech Piotrowiak. Skarbnik przedstawił również stan finansowy koła i preliminarz kosztów na rok 2011<!** Image 4 align=none alt="Image 167241" sub="Po zebraniu pozostał kosz pełen opakowań po różnych trunkach / Fot. Nadesłane">.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski